grześ

grześ

Hmmm…

A te przeprosiny to za co? Że niby jak?

Tam od razu… “dręczę” :] Jak się wyrobię z txt o aferze hazardowej (no, powiedzmy, że o niej) i z jeszcze jedną robótką, to postaram się jutro “doskrobać” i tę nieszczęsną:) Lacrimosę...

Pozdr.


W poszukiwaniu utraconego czasu (I) By: paprotnik (17 komentarzy) 7 październik, 2009 - 21:36