Hmmm…
A te przeprosiny to za co? Że niby jak?
Tam od razu… “dręczę” :] Jak się wyrobię z txt o aferze hazardowej (no, powiedzmy, że o niej) i z jeszcze jedną robótką, to postaram się jutro “doskrobać” i tę nieszczęsną:) Lacrimosę...
Pozdr.
grześ
Hmmm…
A te przeprosiny to za co? Że niby jak?
Tam od razu… “dręczę” :] Jak się wyrobię z txt o aferze hazardowej (no, powiedzmy, że o niej) i z jeszcze jedną robótką, to postaram się jutro “doskrobać” i tę nieszczęsną:) Lacrimosę...
Pozdr.
paprotnik -- 08.10.2009 - 20:38