e tam, belfer to jest wbrew pozorom wdzięczna praca. Uczniowie niby nie słuchają, a wspominają nawet wnukom! Ja na przykład wspominam belfra od fizyki, zwanego cyrklem. Taki był ostry i twardy, że siał popłoch zawsze. Ale jednocześnie nie dało się go nie lubić. Być belfrem to bardzo fajna praca, nawet jeśli czasem wkurzająca itd. ;-)
Poza tym ilość nie zmienia się w jakość.
Na przykład 1 szklanka Coli jest 1000 razy lepsza niż ciężarówka Pepsi :D
Grzesiu,
e tam, belfer to jest wbrew pozorom wdzięczna praca. Uczniowie niby nie słuchają, a wspominają nawet wnukom! Ja na przykład wspominam belfra od fizyki, zwanego cyrklem. Taki był ostry i twardy, że siał popłoch zawsze. Ale jednocześnie nie dało się go nie lubić. Być belfrem to bardzo fajna praca, nawet jeśli czasem wkurzająca itd. ;-)
Poza tym ilość nie zmienia się w jakość.
Na przykład 1 szklanka Coli jest 1000 razy lepsza niż ciężarówka Pepsi :D
s e r g i u s z -- 14.10.2009 - 17:52