z tymi Słowieńcami to jest tak, że ich wszyscy ze Słowakami mylą z powodu bpodobnej nazwy, szczególnie w innych językach.
Pamiętam takie międyznarodowe spotkanie na germanistyce, gdzie Polacy, Słoweńcy i Ukraińcy uczestniczyli i dziewczyna z Polski miała przynieść na zajęcia teskt po słoweńsku jakiś z internetu, oczywiście przyniosła teks po słowacku:), co Słoweńców lekko oburzyło.
A Czecha od Słowaka też bym pewnie nie odróżnił (choć języki się jednak różnią), ale oni się rozpoznają, pamiętam jak gadałem z pewnymi sympatyznymi czeszkami sobie w tramwaju w Erfurcie, gadaliśmy oczywiście po niemiecku:) i zagadał jakis koleś do nich, który poznał po tym jak one mówią po niemiecku, że z Czech są, a sam był Słowakiem.
Nie wiem czy te moje dwie opowieści mają sens czy przypominają anegdoty Dziadka Jacka:), ale zmęczony po pracy jestem i wkurzony, bo mnie wypad nach Krakau ominie:(
Jacku,
z tymi Słowieńcami to jest tak, że ich wszyscy ze Słowakami mylą z powodu bpodobnej nazwy, szczególnie w innych językach.
Pamiętam takie międyznarodowe spotkanie na germanistyce, gdzie Polacy, Słoweńcy i Ukraińcy uczestniczyli i dziewczyna z Polski miała przynieść na zajęcia teskt po słoweńsku jakiś z internetu, oczywiście przyniosła teks po słowacku:), co Słoweńców lekko oburzyło.
A Czecha od Słowaka też bym pewnie nie odróżnił (choć języki się jednak różnią), ale oni się rozpoznają, pamiętam jak gadałem z pewnymi sympatyznymi czeszkami sobie w tramwaju w Erfurcie, gadaliśmy oczywiście po niemiecku:) i zagadał jakis koleś do nich, który poznał po tym jak one mówią po niemiecku, że z Czech są, a sam był Słowakiem.
Nie wiem czy te moje dwie opowieści mają sens czy przypominają anegdoty Dziadka Jacka:), ale zmęczony po pracy jestem i wkurzony, bo mnie wypad nach Krakau ominie:(
grześ -- 15.10.2009 - 19:05