często się takie głosy spotyka o tyych dobrych nauczycielach przedwojennych, starej daty, ja jako że do liceum chodziłem w latach 1997-2001, to żadni tacy mnie uczyc nie mogli, pewnie szkoda.
Ale kilku nauczycieli z liceum wspominam bardzo dobrze, bo byli po prostu ciekawi i dobrzy w tym co robią.
Co do weekendu,praca w weekend to nie jest to, co Grzesie lubią najbardziej, ja mam jutro gościa z Niemiec na kilka dni, więc też mam duzo zajęć, choćby uprzątnięcie tego chaosu, co mnie otacza:) i załatwienie kilku spraw.
A następny weekend się dokształcam, więc też czasu na odpoczynek brak…
I na pisanie.
Torlinie,
często się takie głosy spotyka o tyych dobrych nauczycielach przedwojennych, starej daty, ja jako że do liceum chodziłem w latach 1997-2001, to żadni tacy mnie uczyc nie mogli, pewnie szkoda.
Ale kilku nauczycieli z liceum wspominam bardzo dobrze, bo byli po prostu ciekawi i dobrzy w tym co robią.
Co do weekendu,praca w weekend to nie jest to, co Grzesie lubią najbardziej, ja mam jutro gościa z Niemiec na kilka dni, więc też mam duzo zajęć, choćby uprzątnięcie tego chaosu, co mnie otacza:) i załatwienie kilku spraw.
A następny weekend się dokształcam, więc też czasu na odpoczynek brak…
I na pisanie.
pzdr
grześ -- 17.10.2009 - 08:33