jak zaczynałam studia, to na mszy inauguracyjnej w św. Annie dziewczyna zemdlała na kardynale Dziwiszu, znaczy się na kazaniu jego.
W Krakowie latam wieczorami, u kamedułów są tylko o 11 i 13…
pozdro
Ty się nie śmiej,
jak zaczynałam studia, to na mszy inauguracyjnej w św. Annie dziewczyna zemdlała na kardynale Dziwiszu, znaczy się na kazaniu jego.
W Krakowie latam wieczorami, u kamedułów są tylko o 11 i 13…
pozdro