Szanowny Panie J.M.
Z żalem informuję, że autostrady znam jedynie jako praktyk. Raz na jakiś czas się nimi poruszam w Europie i w USA. I w terenach miejskich i w ich okolicach pasow jest wiele, najwięcej naliczyłem 18 w L.A. i podobnie w S.F. a w terenie niezabudopwanym – jak to u nas mowią różnie bywa. W USA w niektórych stanach po dwa, gdzieniegdzie po trzy. To samo w Europie.
Dwa pasy z Wrocławia do Krakowa nie bardzo się sprawdzają, kiedy TIRowcy nagle, bez patrzenia wstecz ( a ja akurat lece 250) postanawiają wyprzedzić kolegę z Bialorusi a roznica predkosci wynosi 1.5km/h.
W każdej bądź razie za dobrze nie jest, oj nie jest. Ciekawe ile lat cofnięcie certyfikatu eko będzie blokować po kolei każdą budowę...
Ruch lokalny.
Szanowny Panie J.M.
Z żalem informuję, że autostrady znam jedynie jako praktyk. Raz na jakiś czas się nimi poruszam w Europie i w USA. I w terenach miejskich i w ich okolicach pasow jest wiele, najwięcej naliczyłem 18 w L.A. i podobnie w S.F. a w terenie niezabudopwanym – jak to u nas mowią różnie bywa. W USA w niektórych stanach po dwa, gdzieniegdzie po trzy. To samo w Europie.
Dwa pasy z Wrocławia do Krakowa nie bardzo się sprawdzają, kiedy TIRowcy nagle, bez patrzenia wstecz ( a ja akurat lece 250) postanawiają wyprzedzić kolegę z Bialorusi a roznica predkosci wynosi 1.5km/h.
W każdej bądź razie za dobrze nie jest, oj nie jest. Ciekawe ile lat cofnięcie certyfikatu eko będzie blokować po kolei każdą budowę...
Lagriffe -- 08.12.2009 - 17:31