docenić ją, jak widzę, jak ten nieomal idylliczny obraz “społeczeństw Zachodu”, sypie się jak domek z kart przy bliższym poznaniu
Też na swój sposób tęsknię. I nie potrafię nigdy zrozumieć tych, co są już tam na stałe i udają, że nie mieli z nią nigdy do czynienia. Siląc się na kaleczenie języka na początek.
mogę
docenić ją, jak widzę, jak ten nieomal idylliczny obraz “społeczeństw Zachodu”, sypie się jak domek z kart przy bliższym poznaniu
Też na swój sposób tęsknię. I nie potrafię nigdy zrozumieć tych, co są już tam na stałe i udają, że nie mieli z nią nigdy do czynienia. Siląc się na kaleczenie języka na początek.
Poczciwi idioci.
Dzięki Pino.
Pozdrawiam
partyzant -- 11.12.2009 - 11:31