(a ja dwa lata czekałem, by to napisać), że pod ten schemat nie pasują ni obyczajowe rzeczy KInga, no i nie ma co zapominać, że wazną część twórczości S. Kinga opowiadania zajmują, a to też inna trochę działka jest.
P.S. A prace pisałem o fantastyce i magii:) i do różnych podziałów w fantastyce i historii horroru potrzebowałem “Danse Macabre”, zresztą od tego czasu już z raz jeszcze ją czytałem.
I pewnie kiedyś poczytam.
A w oghóle może w końcu 2010 zacznę mój cykl o świecie grozy/horroru:)
No właśnie, PI słusznie zauważył:)
(a ja dwa lata czekałem, by to napisać), że pod ten schemat nie pasują ni obyczajowe rzeczy KInga, no i nie ma co zapominać, że wazną część twórczości S. Kinga opowiadania zajmują, a to też inna trochę działka jest.
P.S. A prace pisałem o fantastyce i magii:) i do różnych podziałów w fantastyce i historii horroru potrzebowałem “Danse Macabre”, zresztą od tego czasu już z raz jeszcze ją czytałem.
I pewnie kiedyś poczytam.
A w oghóle może w końcu 2010 zacznę mój cykl o świecie grozy/horroru:)
grześ -- 28.12.2009 - 22:39