ale one akurat stanowią najmniejszy problem. Zabij mnie śmiechem, ale ja, choć czasem klnę jak szewc i jestem ogólnie swobodna, to pewnych rzeczy nie piszę, nie lubię czytać i robią mi się oczy jak spodki w niektórych sytuacjach.
Nie podoba mi się to wszystko i mam nadzieję, że to tylko ten pojebany biorytm.
Nie mam nic przeciwko dupom,
ale one akurat stanowią najmniejszy problem. Zabij mnie śmiechem, ale ja, choć czasem klnę jak szewc i jestem ogólnie swobodna, to pewnych rzeczy nie piszę, nie lubię czytać i robią mi się oczy jak spodki w niektórych sytuacjach.
Nie podoba mi się to wszystko i mam nadzieję, że to tylko ten pojebany biorytm.