Toż to pornografia! Czyta się świetnie! Niemniej mam kilka uwag.
alga
[…]No cóż, pewnie miał w tym swój plan, by mnie nie spłoszyć, za nim nie stanę się jego jakby zakładniczką.”
Pominąłbym jakby. :)
[…]Wtedy po raz pierwszy usłyszałam, że zostałam przez niego kupiona, jako niewolnica, że tyle wydał na mnie pieniędzy iż mógłby kupić wszystkie kurwy Paryża.
Myślę, że w XIX w. byłyby to raczej dziwki lub prostytutki.
[…]Ale wrócił, po jakiś trzech, może czterech godzinach, była zmarznięta i półprzytomna ze strachu. Zapytał, czy będę teraz grzeczną. Kiwnęła głową na tak.
To jest narracja w pierwszej osobie, więc „byłam” i „kiwnęłam”.
On lubił się nade mną znęcać, jakby to go zaspokajało.
Zaspokajało czy podniecało lub ekscytowało? Bo potem się znęca a na zakończenie odbywa stosunek. Gdyby znęcanie się go zaspokajało, to byłoby zamiast seksu…
Iwono!
Toż to pornografia! Czyta się świetnie! Niemniej mam kilka uwag.
[…]No cóż, pewnie miał w tym swój plan, by mnie nie spłoszyć, za nim nie stanę się jego jakby zakładniczką.”
Pominąłbym jakby. :)
[…]Wtedy po raz pierwszy usłyszałam, że zostałam przez niego kupiona, jako niewolnica, że tyle wydał na mnie pieniędzy iż mógłby kupić wszystkie kurwy Paryża.
Myślę, że w XIX w. byłyby to raczej dziwki lub prostytutki.
[…]Ale wrócił, po jakiś trzech, może czterech godzinach, była zmarznięta i półprzytomna ze strachu. Zapytał, czy będę teraz grzeczną. Kiwnęła głową na tak.
To jest narracja w pierwszej osobie, więc „byłam” i „kiwnęłam”.
On lubił się nade mną znęcać, jakby to go zaspokajało.
Zaspokajało czy podniecało lub ekscytowało? Bo potem się znęca a na zakończenie odbywa stosunek. Gdyby znęcanie się go zaspokajało, to byłoby zamiast seksu…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.02.2010 - 02:27