na Sade’a mialem faze na 4 roku studiów, przeczytałem prawie wszystko, łącznie ze sztandarowymi “120 dniami Sodomy”.
Nie jest to lektura do poduszki czy pociągu, ale jako ciekawostke znc warto. Może kiedyś wrócę do tego:)
Spoko, poczekamy:)
na Sade’a mialem faze na 4 roku studiów, przeczytałem prawie wszystko, łącznie ze sztandarowymi “120 dniami Sodomy”.
Nie jest to lektura do poduszki czy pociągu, ale jako ciekawostke znc warto.
grześ -- 15.02.2010 - 00:29Może kiedyś wrócę do tego:)