no obce, fakt, ale czy nie jest tak, że jak jesteśmy otwartym krajem, to docierają do nas różne obce zjawiska, jedna społeczeństwo przyjmuje i akceptuje, inne odrzuca.
Tradycje się zmieniają, powstają nowe itd.
Czy to coś złego w sumie?
Znaczy o ile wobec samego święta jestem krytyczny, niezależnie czy ono jest u ns czy w USA, to ta absorpcja różnych rzeczy mi nie przeszkadza w sumie.
Acz wolałbym, by to polskie święta,pomysły, mody, dzieła były znane na całym świecie, no ale rzeczywistość jest taka, że żyjemy w kulturze anglo-amerykańskiej i że to ona oddziałuje na cały światk.
Lagriffe,
no obce, fakt, ale czy nie jest tak, że jak jesteśmy otwartym krajem, to docierają do nas różne obce zjawiska, jedna społeczeństwo przyjmuje i akceptuje, inne odrzuca.
Tradycje się zmieniają, powstają nowe itd.
Czy to coś złego w sumie?
Znaczy o ile wobec samego święta jestem krytyczny, niezależnie czy ono jest u ns czy w USA, to ta absorpcja różnych rzeczy mi nie przeszkadza w sumie.
Acz wolałbym, by to polskie święta,pomysły, mody, dzieła były znane na całym świecie, no ale rzeczywistość jest taka, że żyjemy w kulturze anglo-amerykańskiej i że to ona oddziałuje na cały światk.
Taki lajf:)
Pozdrówka serdeczne.
grześ -- 14.02.2010 - 21:05\