Zafascynowany urokiem p. Dorci Blee nie zauważyłem – przyznaję bez bicia – Pańskiego sympatycznego apelu; tego tutaj http://tiny.pl/hm6jv
Po takim tekście nie mogę Pana rozczarować. Rzecz oczywista, że, mając coś sensownego ad meritum do napisania, nie omieszkam wtrącić swoich trzech groszy. Naturalnie będzie to w postaci komentarzy.
Własnego bloga – wbrew Pańskim niegdysiejszym sugestiom – nie założę, bo już po długości moich komentarzy widać, że byłyby to referaty analityczno-syntetyczne “na temat”. Uśpiłbym licznych czytelników. Najgorsze, że mógłbym uśpić czujność Kolektywu d/s Czuwania Nad Podstępną Działalnością Hodowcy vel Yayco (Kd/sCNPDHvY).
Oj, działoby się wtedy…; w najlepszym przypadku jakiś Samozwańczy Sąd Blogowy.
Szanowny Panie Grzesiu!
Zafascynowany urokiem p. Dorci Blee nie zauważyłem – przyznaję bez bicia – Pańskiego sympatycznego apelu; tego tutaj http://tiny.pl/hm6jv
Po takim tekście nie mogę Pana rozczarować. Rzecz oczywista, że, mając coś sensownego ad meritum do napisania, nie omieszkam wtrącić swoich trzech groszy. Naturalnie będzie to w postaci komentarzy.
Własnego bloga – wbrew Pańskim niegdysiejszym sugestiom – nie założę, bo już po długości moich komentarzy widać, że byłyby to referaty analityczno-syntetyczne “na temat”. Uśpiłbym licznych czytelników. Najgorsze, że mógłbym uśpić czujność Kolektywu d/s Czuwania Nad Podstępną Działalnością Hodowcy vel Yayco (Kd/sCNPDHvY).
Oj, działoby się wtedy…; w najlepszym przypadku jakiś Samozwańczy Sąd Blogowy.
Wolę święty spokój.
Pozdrawiam przyjacielsko!
Hodowca -- 17.02.2010 - 13:56