a nie z żony chciał sobie zrobić kochankę, a z tej młodej uratowanej Hiszpanki, która została pokojówką Zofii.
O widzę, żeś zauważył.
A wiesz, najlepiej pewnie by było, gdybym całą opowieść wkleiła jednorazowo…tylko kto by miał siłę to czytać?;p
A i moje motywację by się obniżyły, gdybym musiała najpierw skończyć, a potem dopiero publikować.
Pozdrawiam
Wspólny blog I & J
Tak, już poprawiłam literówkę.
a nie z żony chciał sobie zrobić kochankę, a z tej młodej uratowanej Hiszpanki, która została pokojówką Zofii.
O widzę, żeś zauważył.
A wiesz, najlepiej pewnie by było, gdybym całą opowieść wkleiła jednorazowo…tylko kto by miał siłę to czytać?;p
A i moje motywację by się obniżyły, gdybym musiała najpierw skończyć, a potem dopiero publikować.
Pozdrawiam
Wspólny blog I & J
Alga -- 26.02.2010 - 22:09