Urokliwa, nie można powiedzieć. Nie wchodziłam do środka, bo w końcu miałam spacerować, a nie sadzać zadek i pić kawkę.
Rany! Staram się nie wprowadzać Cię w paranoiczny stan, że Gretchen krąży po Twojej ulicy i co mnie za to spotyka? Merlocie ego.
:)
Właśnie ją mam na myśli.
Urokliwa, nie można powiedzieć. Nie wchodziłam do środka, bo w końcu miałam spacerować, a nie sadzać zadek i pić kawkę.
Rany! Staram się nie wprowadzać Cię w paranoiczny stan, że Gretchen krąży po Twojej ulicy i co mnie za to spotyka? Merlocie ego.
:)
Gretchen -- 28.02.2010 - 17:34