nie powiem, że wiem w 100% o czym Pan pisze, bo — zwłaszcza teraz — jakoś sobie genealnie radzę, ale poza Warszawą czy innymi dużymi miastami często tak właśnie przecież jest. Najgorzej wówczas, kiedy nic nie daje się z tym zrobić, mimo że się chce coś zrobić. To akurat znam. To w ogóle nie jest kultura i sztuka. Niestety. Polityka w ogóle się nie liczy. Nie ma na nią czasu, ani chęci. Jest całkiem niepraktyczna. Żeby zajmować się polityką trzeba dobrze żyć. Albo skrajnie źle… Właśnie.
Pozdrawiam,
referent
PS. Mój komentarz jest głupawy, ale nie wiem co napisać. Ciężko coś sensownego napisać.
-->MarekPl
Panie Marku,
nie powiem, że wiem w 100% o czym Pan pisze, bo — zwłaszcza teraz — jakoś sobie genealnie radzę, ale poza Warszawą czy innymi dużymi miastami często tak właśnie przecież jest. Najgorzej wówczas, kiedy nic nie daje się z tym zrobić, mimo że się chce coś zrobić. To akurat znam. To w ogóle nie jest kultura i sztuka. Niestety. Polityka w ogóle się nie liczy. Nie ma na nią czasu, ani chęci. Jest całkiem niepraktyczna. Żeby zajmować się polityką trzeba dobrze żyć. Albo skrajnie źle… Właśnie.
Pozdrawiam,
referent
PS. Mój komentarz jest głupawy, ale nie wiem co napisać. Ciężko coś sensownego napisać.
——————————
referent Bulzacki -- 02.03.2010 - 21:42r e f e r a t | Pátio 35