Panie Yassa,
z niezaprogramowanym oczywiście spóźnieniem reaguję na Pana łaskawy komentarz wzbogacony pańskimi obserwacjami!
Wybór “etykiety i PR” jako antytezy wykształcenia ogólnego był głęboko osadzony w doświadczeniu. Gdyby tu jeszcze dodać, że PR rozumiany jest częściej jako manipulacja (kształtowanie opinii), niż b u d o w a n i e dobrych stosunków wewnątrz organizacji i tejże z otoczeniem zewnętrznym , to nie ma się czemu dziwić, że “cynizm i polityczna skuteczność ważą więcej niż jakiekolwiek idee..”
Ze smutkiem upatruję w tym winy “milczącej większości”, do której zresztą należę... nie uczestnicząc, niezdolni do współdziałania, skazujemy się na taki rozwój sytuacji.
Pomijam, z rozmysłem przykłady personalne, by nie przydawać im wagi komentowaniem.
Pozdrawiam jednak o p t y m i s t y c z n i e (panta rhei!)
Panie Yassa, z
Panie Yassa,
z niezaprogramowanym oczywiście spóźnieniem reaguję na Pana łaskawy komentarz wzbogacony pańskimi obserwacjami!
Wybór “etykiety i PR” jako antytezy wykształcenia ogólnego był głęboko osadzony w doświadczeniu. Gdyby tu jeszcze dodać, że PR rozumiany jest częściej jako manipulacja (kształtowanie opinii), niż b u d o w a n i e dobrych stosunków wewnątrz organizacji i tejże z otoczeniem zewnętrznym , to nie ma się czemu dziwić, że “cynizm i polityczna skuteczność ważą więcej niż jakiekolwiek idee..”
Ze smutkiem upatruję w tym winy “milczącej większości”, do której zresztą należę... nie uczestnicząc, niezdolni do współdziałania, skazujemy się na taki rozwój sytuacji.
Pomijam, z rozmysłem przykłady personalne, by nie przydawać im wagi komentowaniem.
Pozdrawiam jednak o p t y m i s t y c z n i e (panta rhei!)
Krystyna na Borku -- 07.03.2010 - 19:20