Zbigniewie,

Zbigniewie,

“w końcu dostrzegli tę oczywistą prawdę, iż największym wrogiem Kościoła jest dla niego on sam.”

to jest sedno, moim zdaniem.
\
Zresztą ojcowie Kościoła pisali przed wiekami, że krzywde i zło człowiek tak naprawdę największą sam sobie może wyrządzić.

Kościoł ukrywając takie przypadki czyni zło nie tylko innym, ale sobie.

Moim zdaniem, wyjaśnianie tych spraw ze względów tzw. piarrowych i wizerunkowych nie jest niczym złym.
te przypadki Kościołowi szkodzą i ukrywanie ich i dlatego powinien być Kościół jako organizacja bezwględna w wykrywaniu i tepieniu ich i pozbywaniu się tych osób z Kościoła.

na tym powinno głównie zależeć samym wierzącym, bo to, niestety, bije w nich jak zbiorowość.

Z ukrywania, manipulowania czy oszukiwania w tych sprawach cieszyć się moga akurat wrogowie Kościoła, dlatego zawsze mnie dziwiło takie podejście wielu duchownych i wiernych, bagatelizujące czy ukrywające przypadki molestowania seksualnego (podobnie acz z innej beczki dziwi, jak Kościoł polski toleruje w swoich szeregach i broni donosicieli SB)

pzdr


Kościół mądry po szkodzie By: zibiglos (8 komentarzy) 10 marzec, 2010 - 20:36