Marek wie lepiej, co go wzrusza. Bezsilność złamanego człowieka.
Może jakbyśmy się popłakali histerycznie (bo te wszystkie kurwy to właśnie była forma bezsilności, jak najbardziej), to byśmy się załapali na wzruszenie albo na współczucie.
Tak, to prawdopodobnie wychodzimy na zimnych i cynicznych skurwysynów, a może nawet rebeliantów, którzy dostali zlecenie z zewnątrz (vide komentarze u Dorci).
Jak mawiała Chmielewska, “kiedy coś kompletnie przekracza ludzką wytrzymałość, należy to uznać za śmieszne”.
Grzesiu, daj spokój,
Marek wie lepiej, co go wzrusza. Bezsilność złamanego człowieka.
Może jakbyśmy się popłakali histerycznie (bo te wszystkie kurwy to właśnie była forma bezsilności, jak najbardziej), to byśmy się załapali na wzruszenie albo na współczucie.
Tak, to prawdopodobnie wychodzimy na zimnych i cynicznych skurwysynów, a może nawet rebeliantów, którzy dostali zlecenie z zewnątrz (vide komentarze u Dorci).
Jak mawiała Chmielewska, “kiedy coś kompletnie przekracza ludzką wytrzymałość, należy to uznać za śmieszne”.
:)