Tzw. ruch liturgiczny rozpoczęty przez benedyktynów francuskich doprowadził do Soboru Watykańskiego II. Proces rozpoczęty którego celem był powrót do źródeł Kościoła, źródeł Liturgii Kościoła i jej definicji na nowo.
Wg mnie Luter miał wiele racji ale metoda fatalna. Benedyktyni potrafili przeprowadzić to, co Luter po całej linii schrzanił. Wywracając do góry nogami nie tylko Kościół ale własne, złamane życie – wg mnie. A złamane w tym sensie, że jako mnich, związany przysięgą wobec Boga co do życia w stanie zakonnym złamał je -> dla jeszcze większej chwały tego Któremu ślubował.
Nie można reformować “futbolu” zmieniając go w “palanta” i nazywać te zreformowaną grę futbolem. A właśnie budowa swojego Kościoła była takim zabiegiem-wg mnie.
Co do seculum obscurum – były przegięcia, to fakt. Kościół to nie hierarchia ale wspólnota znacznie szersza, której częścią jest również hierarchia-mająca swoją rolę i posługę za którą odpowiada. Inna odpowiedzialność mam ja i inna ksiądz. Mamy inne funkcje i miejsce w Kościele. Zdarza się, że dają ciała i Ci na dole i na górze.
To taki mój wtręd.
Czytam z zaciekawieniem.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
moje 5 groszy.
..właściwie, mógłbym poczynić analogię.
Tzw. ruch liturgiczny rozpoczęty przez benedyktynów francuskich doprowadził do Soboru Watykańskiego II. Proces rozpoczęty którego celem był powrót do źródeł Kościoła, źródeł Liturgii Kościoła i jej definicji na nowo.
Wg mnie Luter miał wiele racji ale metoda fatalna. Benedyktyni potrafili przeprowadzić to, co Luter po całej linii schrzanił. Wywracając do góry nogami nie tylko Kościół ale własne, złamane życie – wg mnie. A złamane w tym sensie, że jako mnich, związany przysięgą wobec Boga co do życia w stanie zakonnym złamał je -> dla jeszcze większej chwały tego Któremu ślubował.
Nie można reformować “futbolu” zmieniając go w “palanta” i nazywać te zreformowaną grę futbolem. A właśnie budowa swojego Kościoła była takim zabiegiem-wg mnie.
Co do seculum obscurum – były przegięcia, to fakt. Kościół to nie hierarchia ale wspólnota znacznie szersza, której częścią jest również hierarchia-mająca swoją rolę i posługę za którą odpowiada. Inna odpowiedzialność mam ja i inna ksiądz. Mamy inne funkcje i miejsce w Kościele. Zdarza się, że dają ciała i Ci na dole i na górze.
To taki mój wtręd.
Czytam z zaciekawieniem.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 16.03.2010 - 23:34W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .