miałem na myśli brać blogerską, a nie siły sprawcze. Może nie marazm.
Defetyzm und rezygnację widzę.
Denerwowanie bażantów to moja specjalność. Drugiego stopnia, dodam nieskromnie.
Gretchen,
miałem na myśli brać blogerską, a nie siły sprawcze.
Może nie marazm.
Defetyzm und rezygnację widzę.
Denerwowanie bażantów to moja specjalność.
merlot -- 19.03.2010 - 00:31Drugiego stopnia, dodam nieskromnie.