Abstrahując od moich poglądów na rozdział państwa od kościołów (liczba mnoga zamierzona), nie da się nie zauważyć instrumentalnego wykorzystywania tych ostatnich do osiągania celów, które z nauczaniem tychże kościołów zdają się nie mieć nic wspólnego. Być może ma to jakieś głębsze przyczyny, leżące również po stronie kościołów.
Wydaje się, że doszliśmy do ściany, żyjąc w świecie, w którym główne zasady utylitaryzmu (użyteczność ponad wszystko, cel uświęca środki) zostały posunięte do granic absurdu.
Niestety, dotyczy to chyba każdej strony.
Te ostatnie zagrania, w wykonaniu “partii miłości” są już tylko groteskowe.
Polska państwem wyznaniowym nie jest, jak np. W.Brytania. Więc nie wiem co masz na myśli mówiąc o rozdziale państwa i Kościołów w Polsce. A przecież Państwo jest emanacją światopoglądów obywateli a nie państwo ma narzucać obywatelom jakiś sztuczny wytwór.. .
Problem jaki mamy w Polsce dotyczy ostatecznego uporządkowania spraw związanych z prlowską przeszłością. Niedokończone sprawy związane nie tylko z rekompensatami zagrabionych majątków, lustracji oraz jednoznacznego nazwania tego ustroju, rozliczenia z przeszłością nie ma przyszłości.. . Mamy to, co mamy. Wielkie dziadostwo, bezczelny pijar, brak pełnej wolności słowa. Kraj który ma swoje pięć minut: ogromne fundusze strukturalne grzęźnie w nijakości, partactwie i braku refleksji rządzących.. .
W Niemczech prezydentem zostaje ktoś kto przeprowadził dekomunizację i liustracji. W Polsce ludzi o takim pokroju nazywa się oszołomami. To właśnie jest “kamień młyński” który nie pozwala Polsce zrobić kroku do przodu i rozwijać się jak na kraj w pełni demokratyczny przystało.
Magia
Abstrahując od moich poglądów na rozdział państwa od kościołów (liczba mnoga zamierzona), nie da się nie zauważyć instrumentalnego wykorzystywania tych ostatnich do osiągania celów, które z nauczaniem tychże kościołów zdają się nie mieć nic wspólnego. Być może ma to jakieś głębsze przyczyny, leżące również po stronie kościołów.
Wydaje się, że doszliśmy do ściany, żyjąc w świecie, w którym główne zasady utylitaryzmu (użyteczność ponad wszystko, cel uświęca środki) zostały posunięte do granic absurdu.
Niestety, dotyczy to chyba każdej strony.
Te ostatnie zagrania, w wykonaniu “partii miłości” są już tylko groteskowe.
Polska państwem wyznaniowym nie jest, jak np. W.Brytania. Więc nie wiem co masz na myśli mówiąc o rozdziale państwa i Kościołów w Polsce. A przecież Państwo jest emanacją światopoglądów obywateli a nie państwo ma narzucać obywatelom jakiś sztuczny wytwór.. .
Problem jaki mamy w Polsce dotyczy ostatecznego uporządkowania spraw związanych z prlowską przeszłością. Niedokończone sprawy związane nie tylko z rekompensatami zagrabionych majątków, lustracji oraz jednoznacznego nazwania tego ustroju, rozliczenia z przeszłością nie ma przyszłości.. . Mamy to, co mamy. Wielkie dziadostwo, bezczelny pijar, brak pełnej wolności słowa. Kraj który ma swoje pięć minut: ogromne fundusze strukturalne grzęźnie w nijakości, partactwie i braku refleksji rządzących.. .
W Niemczech prezydentem zostaje ktoś kto przeprowadził dekomunizację i liustracji. W Polsce ludzi o takim pokroju nazywa się oszołomami. To właśnie jest “kamień młyński” który nie pozwala Polsce zrobić kroku do przodu i rozwijać się jak na kraj w pełni demokratyczny przystało.
************************
poldek34 -- 21.03.2012 - 18:47Drążę tunel.. .