Żadne to zmartwienie! To radocha! Bo kiedy patrzę na swój kąt przygotowany na choinkowe drzewko (który zajmuje teraz pufa z koszem pięknie zasuszonych “bida”-wg kretynów -wrzosów), to “widzę” uśmiechnięte buzie dzieciaków, którym jest CIEPŁO!
Więc czym mam się martwić?
“Ilość” ma jakieś swoje/oswojone znaczenie. Mnie interesuje bardziej “jakość”, zarówno przyjaciół jak i wrogów.
ps. Szczególne serdeczności zasyłam dla tych “przyszłych” i ich Rodziców. :)
Merlocie
Żadne to zmartwienie! To radocha! Bo kiedy patrzę na swój kąt przygotowany na choinkowe drzewko (który zajmuje teraz pufa z koszem pięknie zasuszonych “bida”-wg kretynów -wrzosów), to “widzę” uśmiechnięte buzie dzieciaków, którym jest CIEPŁO!
Więc czym mam się martwić?
“Ilość” ma jakieś swoje/oswojone znaczenie. Mnie interesuje bardziej “jakość”, zarówno przyjaciół jak i wrogów.
ps. Szczególne serdeczności zasyłam dla tych “przyszłych” i ich Rodziców. :)
Magia -- 28.12.2012 - 21:09