O istnieniu Jego bloga na S24 dowiedziałam się tu, na TXT. Zaglądałam tam też tylko wtedy, kiedy tu ktoś coś na temat tego blogu i prowadzonych tam awantur napisał.
Nie pamiętam czy kiedyś w ogóle popełniłam tam jakiś komentarz. Pamiętam za to, że przestałam na blog Paliwody zaglądać kiedy ten “samuraj” wyzwał Leskiego od półgłówków i wazeliniarzy, nazwał Leskiego dziennikarskim zerem i kazał mu wypierd…ć, bo znowu go obije.
Gdybym ja napisała tu, na TXT, coś takiego jak Paliwoda napisał do Leskiego, wyleciałabym “na zbity” w pięć sekund.
Teraz, kiedy z jednej strony czytam o blogu Leskiego, jako godnym poczytania a z drugiej laurki pod adresem Paliwody, to jakoś mi dziwnie.
Summa summarum: szkoda mi go tak po ludzku, jako człowieka, który zmarł będąc “w sile wieku”. Ale – darujcie – nie było mi z jego pisaniem po drodze.
Kilka słów natury ogólnej w wątku poświęconym Paliwodzie.
O istnieniu Jego bloga na S24 dowiedziałam się tu, na TXT. Zaglądałam tam też tylko wtedy, kiedy tu ktoś coś na temat tego blogu i prowadzonych tam awantur napisał.
Nie pamiętam czy kiedyś w ogóle popełniłam tam jakiś komentarz. Pamiętam za to, że przestałam na blog Paliwody zaglądać kiedy ten “samuraj” wyzwał Leskiego od półgłówków i wazeliniarzy, nazwał Leskiego dziennikarskim zerem i kazał mu wypierd…ć, bo znowu go obije.
Gdybym ja napisała tu, na TXT, coś takiego jak Paliwoda napisał do Leskiego, wyleciałabym “na zbity” w pięć sekund.
Teraz, kiedy z jednej strony czytam o blogu Leskiego, jako godnym poczytania a z drugiej laurki pod adresem Paliwody, to jakoś mi dziwnie.
Summa summarum: szkoda mi go tak po ludzku, jako człowieka, który zmarł będąc “w sile wieku”. Ale – darujcie – nie było mi z jego pisaniem po drodze.
Magia -- 06.01.2013 - 16:40