gdzieś czytałem, bodaj u Herberta (nie jestem pewien u którego), że mentanci, jak nie wypiją, to nie ma bata, nie działają. Natomiast rwą się do doradzania dopiero kiedy się nawalą. Czy to prawda? Jeśli tak, to ja też chcę być doradcą… Mam ku temu predyspozycje.
Panie Jerzy,
gdzieś czytałem, bodaj u Herberta (nie jestem pewien u którego), że mentanci, jak nie wypiją, to nie ma bata, nie działają. Natomiast rwą się do doradzania dopiero kiedy się nawalą. Czy to prawda? Jeśli tak, to ja też chcę być doradcą… Mam ku temu predyspozycje.
Pozdrawiam
yassa -- 29.06.2013 - 14:42