Tylko że ja mam na myśli coś więcej i szerzej. Rozgrywanie referendum samorządowego w taki sposób (bo to Stolyca i Hanka z nadania PO) ma oczywiście swoją polityczną logikę, ale tylko z punktu widzenia tych, którzy i tak na wybory i referenda chodzą. Ci, którzy nie chodzą (z wielu sprzecznych ze sobą przyczyn z pewnością) ale tym razem może by, cholercia, poszli, zostali odstręczeni z powodu tej samej logiki – bo została z tego zrobiona ogólno-wszechświatowa rozróba między partiami z których owi niegłosujący wszystkie mają w dupie. Jak tak będziemy traktować samorządność jak ją traktują politycy, to będziemy utwierdzać patologię, polegającą na tym, że samorządność jest fikcją i wypustką czy lokalną delegaturą większej polityki, zamiast ją demontować po kawałku.
Grzybie i Merlocie
Tylko że ja mam na myśli coś więcej i szerzej. Rozgrywanie referendum samorządowego w taki sposób (bo to Stolyca i Hanka z nadania PO) ma oczywiście swoją polityczną logikę, ale tylko z punktu widzenia tych, którzy i tak na wybory i referenda chodzą. Ci, którzy nie chodzą (z wielu sprzecznych ze sobą przyczyn z pewnością) ale tym razem może by, cholercia, poszli, zostali odstręczeni z powodu tej samej logiki – bo została z tego zrobiona ogólno-wszechświatowa rozróba między partiami z których owi niegłosujący wszystkie mają w dupie. Jak tak będziemy traktować samorządność jak ją traktują politycy, to będziemy utwierdzać patologię, polegającą na tym, że samorządność jest fikcją i wypustką czy lokalną delegaturą większej polityki, zamiast ją demontować po kawałku.
s e r g i u s z -- 10.11.2013 - 17:44