Philip M Parker to najplodniejszy jak do tej pory pisarz swiata. Nie wiadomo dokladnie ile tysiecy ksiazek napisal na dzien dzisiejszy (szacunkowe dane mowia o liczbie pomiedzy 85 a 200 tysiecy), jednak mozna byc pewnym ze kiedy skoncze ta notke przynajmniej polowa kolejnego dziela Parkera bedzie gotowa (jedna ksiazka zajmuje mu 20 min). Dziela swoje autor tworzy przy uzyciu opatentowanego programu komputerowego:
Method and apparatus for automated authoring and marketing US Patent 7,266,767 z roku 2005.
W pracy pomaga mu zespol programistow. To dzieki ich trudom mozemy nabyc takie dziela jak:
by wymienic zaledwie kilka. Oczywiscie tekst jest wyszukiwany w Internecie, automatycznie formatowany i wtlaczany w ‘matryce ksiazki’, czyli gotowa forme rozdzialow, paragrafow etc. Ksiazka jako taka nie istnieje poza tytulem o ile ktos jej nie zamowi. O dziwo zwykle <200 stronicowe dziela ciesza sie wystarczajacym wzieciem aby oplacalo sie drukowac wybrane z nich na zyczenie zainteresowanego klienta. Cena ponad 600 stronicowego “[..]Outlook for Bathroom Toilet Brushes[..]” to cale 250 GBP, ale na szczescie milosnicy tworczosci komputera Mr. Parkera moga delektowac sie tanszymi ksiazkami juz za 20+ USD. Wedlug czytelnikow dziela owe przypominaja poziomem opracowania studenckie.
Inspiracja:
Mark Abrams @Guardian:
http://education.guardian.co.uk/egweekly/story/0,,2252153,00.html http://education.guardian.co.uk/egweekly/story/0,,2248179,00.html
PS Mtwapie znane sa na wczesniejsze proby automatycznego pisania tekstow:
komentarze
mtwapa
eee, a po co to robi?
max -- 17.04.2008 - 22:20Prezes , Traktor, Redaktor
Maxiu,
eee, raczej po co MY to robimy…
merlot -- 17.04.2008 - 22:25W tej sytuacji.
@max
Np dla $$$. Mnie zaciekawila sama forma poniewaz automatyczne wyluskiwanie informacji i skladanie jej w czytliwa forme to to czym zajmuja sie tysiace pracownikow nazwijmy to tworczych. No i samo generowanie tekstu poprawnego gramatycznie z odcinkow notek z sieci to juz jest wyzsza szkola jazdy. Oczywiscie o ile w/w dziela nie sa ponizej pewnego poziomu. Jak do tej pory nie czytalem ‘perspektywy sprzedazy szczotek klozetowych na wyspach Tuvalu’ tak ze nie wiem.
mtwapa -- 17.04.2008 - 22:28Ja sie tylko...
przywitac bym chciał i zarazem powitać na tekstowisku, bo o elektrycznym pisarzu Parkerze pierwszy raz słyszę.
Z jednej strony to mi coś Cyberiadą pachnie – tam taki poeta wielkości kilku pięter opisany został, przez pewnego słynnego konstruktora uczyniony. Drugi konstruktor (równie słynny) sceptyczny był mocno w kwestii sensowności tego wynalazku..
a z drugiej strony mi ten wpis niebezpiecznie znajomymi miazmatami zaleciał, o dreszcz przyprawiając – bo o literaturze tu z mocną przyprawą technologicznego świra…
więc się kłaniam i zadam pytanie:
a na czym to szanowny Afrykanin ten wpis uczynił? (o sprzęt komputerowy się rozchodzi)
Pytam się, bo ostatnio takie medytacje sobie prowadze… A mianowicie probuje sobie zwizualizowac jakich komputerow, łącz i browserow uzywaja autorzy poszczegolnych notek..
xipetotec -- 17.04.2008 - 22:29@xipotlec: sprzet
Ubuntu Gutsy Gibbon, przypadkiem Flock (zakochalem sie kiedys w Zotero do robienia przypisow stad trafilem na Flock’a). Lacze stale, nie-prywatne.
mtwapa -- 17.04.2008 - 22:35mtwapa
Hmm… wyspy Tuvalu…
:)))
ja tam na przykład jestem ich wirtualnym obywatelem. Po kropce.
xipetotec -- 17.04.2008 - 22:36Hm, ciekawe,
wprawdzie nic nie rozumiem, ale mimo to.
grześ -- 17.04.2008 - 22:36No i chciałbym przywitać członka lewackiej elity intelektualnej S24:)
pzdr
Pana Mtwapę uprzedzam,
że Pan Xipetotec (i nie tylko on) to fanatyk wielki jest. I że głosi on (i nie tylko on) Bardzo Dobrą Nowinę o niejakim Macintoshu.
Więc jak Pan piszesz na zwykłym blaszanym tam-tamie to się Pan nie przyznawaj.
Wręcz przeciwnie, powiedz, że za przeglądarkę robi u Ciebie Safari (co zresztą dla Afrykanina jest oczywistą oczywistością).
merlot -- 17.04.2008 - 22:37A czy to,
co Pan trzyma w ręku, to pańskie stałe nie-prywatne łącze?
merlot -- 17.04.2008 - 22:41@xipotlec: poeci komputerowi
Generator postmodernistyczny i SCIgen sa na tyle swietne ze oszukaly (na pewno SCIgen) jakas komisje od abstraktow na konferencji komputerowej. Teksty to prawdziwa pychota ;-).
No nic musze odleciec od komputera ale odezwe sie jutro.
mtwapa -- 17.04.2008 - 22:42merlot
jam na Safari częściej niż na Operze:)
max -- 17.04.2008 - 23:12Prezes , Traktor, Redaktor
To miło, Maxie
szczególnie, jeśli jesteś windowsiarzem. Bo na Macu Safari to standard.
merlot -- 17.04.2008 - 23:15Mozilla jest przereklamowana
IMHO , z IE korzystam w pracy bo nie mam wyboru a w domu z tego co ładnie się prezentuje i szybko się otwiera:)
miałem tylko problem z wywalającym sie safarku przy słabym łączu, ale jak dostawca podkręcił łącze to jest ok
p.s mój brak jest Mac’owcem i Safari polecił:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 17.04.2008 - 23:21Pozdrów braka ode mnie!
i od Pana Xipetoca. I od Pana Maciejewskiego…
merlot -- 17.04.2008 - 23:23spoko:)
jak ktoś mi fundnie to też chętnie się przerzucę:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 17.04.2008 - 23:27Szanowni...
Po mojemu, to jesli Safari mialo by byc wizytówką Apple, to ja bym używał Windowsów :-P
Ten tekst pisze na Firefoxie pod Leopardem. Podobno NOWE Safari jest cakiem ok. i po Leopardem chodzi znacznie szybciej i strony interpretuje ładniej niż inne przeglądarki (na Macu).
Jak bede mial troche czasu to sprawdze… choc co do interpretacji (layout, czcionki itp. to prawda) – to juz sprawdzilem
Na Windowsie polecany jest ostatni Explorer – choc to przeglądarka reżimowa jest, to (ze znanych mi danych, windowsa staram sie nie uzywac) jest stabilna, sensowna i wygodna dla uzytkownika…
Linux – tu prosimy o wypowiedz gospodarza :)
ja uzywam Mac os X – bo to system najbardziej sensowny dla leniwych :)
lubię ich kreatywność (co tam lubie – fanem jestem ich kreatywności) – zarówno od strony softu jak i sprzętu – o czym świadczy z jednej strony system operacyjny, z drugiej produkowane przez nich komputery – zarowno to jak sie sprawdzaja i jak wygladaja (Jonathan Ive).
ale zludzeń nie mam.
oto ewangelia wg. Richarda Stallmana
xipetotec -- 18.04.2008 - 00:07@xipetotec: Ubuntu/Firefox
Sam Ubuntu jest o niebo stabilniejszy niz Windows XP. W mojej pracy poza jakimis obrzydliwymi doc’am w Wordzie walacymi sie niekiedy w Open Office Win nie dotykam chyba ze szkoleniowo.
Niestety, swiat nie jest perfekcyjny i np.
Firefox (cons):
pros:
m.
mtwapa -- 18.04.2008 - 13:03@grześ: koputerowa pisanina
Chodzi z grubsza o to ze zamiast wysylania w internet umyslnego, np sekretarki/asystenta etc. googluje za nich program komuterowy.
Z wynikow wykrawa skrawki / zdania odpowiadajace bezposrednio na zadane pytanie, nastepnie mniej lub bardziej udatnie owe fragmenty skleja w tekst / wkleja w punkty.
W bardziej okrojonej wersji wykrawajacej jedynie fragmenty hasel z wikipedii (chodzi o zasade a nie koniecznie o pokrewienstwo algorytmow) mozesz pobawic sie np. z Chomsky
Przykladowe pytanie: Where is Tuvalu?
>No i chciałbym przywitać członka lewackiej elity intelektualnej S24:)
Wow ;-). O elicie niewiele mi wiadomo a na S24 “lewaki” to taki skrot myslowy “nie chce mi sie argumentowac”.
Pzdr
mtwapa -- 18.04.2008 - 17:32Szanowny Panie X
“jakich komputerow, łącz i browserow uzywaja autorzy poszczegolnych notek.. – Pan mnie chcesz obrazić?
Pozdrawiam serdecznie
PS. Sam bym to chcial wiedziec w moim przypadku; może cos bym z tego wtedy zrozumial:-))
Lorenzo -- 18.04.2008 - 18:18