Z bólem to piszę, jako że sam sie całym swoim ja utożsamiam z prawicą, ale nie da sie o prawicy powiedzieć nic innego, niz to co w tytule.
To banda cholernych leni.
I nie chodzi mi o tzw. klase polityczną, bo to co oni tam wyprawiaja jest poza wszelka krytyką. Facet prowadzący spozywczak byłby jednoosobowo lepszym rzadem niz cale to nieszczęsne badziewie. A właściciel spozywczaka z na przeciwka byłby lepsza opozycją.
Chodzi mi dziś o nas, moi drodzy koledzy z prawicy. O was wszystkich. I mnie między wami. Bo przeciez nie moge o sobie, na dzień dzisiejszy, powiedzieć nic więcej niz o was.
U Rosemana w gadule rzuciłem hasłem, że mozna taka ustawe, jak ta która sie projektuje pod objęcie ochronką zboczeńców, zwyczajnie zaskarzyć jeśli sie okaże, że np. wieksza będzie kara za nazwanie pedała pedalem niz za nazwanie jakiegos hetero jakośtam. Byłaby to ustawa de facto dyskryminacyjna.
Odpisal mi na to Kashmir, że kogo to “u góry” obchodzi, czy jest zgodna czy nie?
No i właśnie. Obchodzi czy nie? Da się cos z tym zrobic czy nie?
Problemem ludzi prawicy jest to, że poza jęczeniem blogowym nie robi nic. OK, wiekszośc z nas jakoś tam realizuje się zawodowo. Niewielu jest wśród nas żyjących z budżetu, więc to jest zrozumiałe, że sporo ludzi boryka się ze zwykłym oporem materii i na jakąś extra pracę nie ma czasu. Są wszak jeszcze rodziny. Tu rózne lewactwo ma nad nami przewagę. Zamiast sie rozmnażać i zajmowac sobą oni swój wolny czas przeznaczają na organizowanie życia nam. To jasne.
Z drugiej strony warto sobie uświadomić to, że z roku na rok tej pracy i tej zewnętrznej organizacji naszego życia jest coraz więcej. Dźwiganie tych pasozytów jest coraz trudniejsze i oganianie sie od róznych pedalskich much coraz uciążliwsze. Skoro więc znajdujemy rok w rok coraz więcej czasu na to wszystko warto byc może sie spiąć i ten sam czas przeznaczyc na uwalnianie sie z tej plugawej sieci?
Lewacy cały czas wywieraja presje na system. Pisza listy, petycje, skarżą do sądu, organizuja wiece, manify, pochody i marsze. Są wciąz krok przed nami. My tylko reagujemy i to do tego wyłacznie werbalnie, na taką rzeczywistość, na takie zmiany, które to oni nam narzucają.
Tylko przejęcie inicjatywy i stały nacisk z prawej strony, ale nacisk ciągły, moze sprawić, że to wszystko zacznie sie jakoś przemieszczać we wlaściwym kierunku.
Niestety nic takiego sie nie dzieje. Nikt nie ślęczy nad przepisami i nie wysyła do trybunału konstytucyjnego pisma za pismem. Nikt nie bombarduje posłów ze swojego regionu. Nikt nie chodzi na zebrania gmin. O tym co robi powiat nie wie nikt poza tymi, ktorzy są tam zatrudnieniu albo akurat rejestruja samochód.
Skarzymy sie na to, że władza oderwala sie od rzeczywistości, ale sami przeciez tej władzy w żaden sposób nie kontrolujemy. Oczekujemy, że ta banda sukinsynów będzie uczciwa sama z siebie!
Prawica często podnosi argument, że jeśli np. zlikwiduje się jakąs państwową regulację, to ludzie samorzutnie zorganizują się, jeśli uznają, że to w ogóle jest jakiś problem.
No i mamy problem jak cholera. Tym problemem jest nasze państwo, nasza klasa polityczna, różne cwane sukinsyny popodwieszane do odpowiednich klamek. To wszystko kosztuje nas jakieś wściekłe miliardy złotych rocznie, co sie przekłada na kwoty rzędu 10 000zlotych rok w rok od niemowląt, dziatwy szkolenej, mężczyzn, kobiet, starców. Od wszystkich. Na głowę.
Za te gigantyczne pieniądze nie mamy nic.
Albo całkiem sporo. Zalezy jak patrzeć:
Dziurawe drogi, denna edukację, zdegenerowaną słuzbe zdrowia, psie emerytury dla tych, którzy tyrali na nie cale życie, rozbestwionych pedałów, dołujących gospodarke ekologów od św. Efektu Cieplarnianego, rozbuchana biurokracje utrudniająca ludziom życie, ograniczenia w działalności gospodarczej podobne kubańskim, system permanentnej kontroli nad obywatelami, armię, która nas nie jest w stanie obronić i słuzby wewnętrzne, które są szkolone do brania nas za pysk.
Jeśli to nie jest problem, to do cholery, co problemem jest?
A skoro mamy taki problem, to dlaczego nie widac na prawicy żadnych ruchów, które by mogły prowadzić do zmiany tego stanu rzeczy? Gdzie sa te oddolne inicjatywy i ludzie bioracy swoje sprawy w swoje rece?
Nie ma.
A najwyższa już pora, żeby byli.
Niezbędny jest stały nacisk z prawej strony na wszystkie szczeble władzy. Zorganizowana reakcja na każda próbę ograniczania naszej wolności. Kontrola zgodności naszego prawa z konstytucja i nie pisanie o tym w gazetach, ale uruchamianie procedur prawnych!
Czas, żebyśmy przejęli inicjatywę.
Idą wakacje- dobry okres by spotykac się i czynić ustalenia. Dobry okres na wdrazanie swoich rozwiązań systemowych takich, które puszczone w ruch zaczna dla nas pracować.
To jednak wymaga organizacji. Działań skoordynowanych. Nastawionych na osiągnięcie celu a nie wieczne ględzenie.
Taka organizacja jest wlaśnie na etapie formowania.
Niedługo będziemy sie mogli przekonać na ile nasza prawica autentycznie ma jaja, a na ile jest to tylko grupa marud, którym tak naprawde nie wiadomo o co chodzi.
komentarze
Jak dla mnie, to prawica ma inny problem,
nie ma siły przyciągania ni przekonywania.
Mi to szczerze mówiąc obojętne, bo nie zalezy mi na tym, ja w ogóle apolityczny jestem:), ale dla was powinien być to poważny problem.
Choćby prawicowe media, poza “Rzepą” to właściwie nie ma nic.
No bo “Wprost” to jednak tabloid, a reszta niszowa.
Centrowe , liberalne czy lewicowe światopoglądy jakoś w mediach niekiedy się bardziej przebijają.
Trochę nie na temat komentarz, ale jednoczenie się prawicy to niezbyt ciekawy temat, acz może być zabawnie:)
grześ -- 13.05.2009 - 16:16Grzesiu
tu nie o żadne jednoczenie prawicy chodzi a o aktywizacje tych ludzi, którzy póki co jojcza po necie i na jojczeniu kończą.
Artur M. Nicpoń -- 13.05.2009 - 17:34Chodzi o tych ludzi zorganizowanie, tych ludzi zaktywizowanie, tym ludziom zapewnienie pieniędzy na dzialalność i działalność. Tu sie nie tworzy żadna partia polityczna, ale bicz na to, co dzis partiami politycznymi jest.
a dla mnie jako komucha....
nie robcie nic :D
polska dla polaków,
ziemia dla ziemniaków,
księżyc dla księży…
a cyprusy na drzewa
jurek.cy -- 13.05.2009 - 19:37jurku komuchu
oni sobie pogadają, popieprzą przy wódeczce i kiełbasie, a i tak z tego wyjdzie to co zawsze, czyli nic. także spokój w głowie, poczekamy aż zostanie im na koncie 501 zeta. :)
D/S (gość) -- 13.05.2009 - 20:23:)
polska dla polaków,
ziemia dla ziemniaków,
księżyc dla księży…
a cyprusy na drzewa
jurek.cy -- 13.05.2009 - 20:58Zawsze jest drugie wyjscie
Zamiast tego co proponuje Artur, dac sobie zalozyc na pysk kaganiec. Bez slowa sprzeciwu.
rollingpol -- 14.05.2009 - 12:21Chociaz slyszalem, ze niektorzy traktuja to jako pieszczote?
re: Leniwa prawica
Panie Arturze, ja trochę z innej beczki, ale czy mógłby mi Pan odpowiedzieć, dlaczego przestał Pan pisać na dolnyśkąsk24 ?
itonai (gość) -- 15.05.2009 - 17:35