W związku z ostatnimi wypowiedziami Lecha Wałęsy, które były ewidentnym przykładem podżegania do użycia przemocy w stosunku do ludzi wybierających się na manifestację 4 czerwca, poprosiłem o pomoc Łażącego Łazarza, by napisać pozew do prokuratury w kwestii podejrzenia o popełnienie przestępstwa.
Łazarzowi niniejszym dziękuję serdecznie.
Poniższe pismo wystarczy skopiować wprost ze strony, u góry wpisać swoją miejscowośc i datę, na dole podpisać się, wydrukować stronę “Dziennika” z tego linka ( http://www.dziennik.pl/polityka/article373405/Lech_Walesa_wzywa_do_rekoc... ) i wysłać taki komplet na adres prokuratury rejonowej w Gdańsku.
Jeśli akcja przyjmie jakieś sensowne rozmiary prokuratura zwyczajnie będzie musiała wszcząć postępowanie. Będziemy sie mieli okazję naocznie przekonać o jakości polskiego systemu sprawiedliwości.
Zachęcam do zasypania prokuratury tymi pozwami.
Data i miejsce…...........................................
Prokuratura Rejonowa w Gdańsku
ul. Piekarnicza 10
80- 126 Gdańsk
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Zgodnie z Art 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego niniejszym zawiadamiam o popełnieniu przestępstwa przez Lecha Wałęsę w dniu 5.05.2009 w Gdańsku polegającym na podżeganiu (art 18 § 1 kk) do zabójstwa (Art. 148. § 1), spowodowania lub narażenia ludzi na utratę życia lub rozstrój zdrowia(art art 156, 157, 160 kk) a w szczególności polegającym na sprowadzaniuniebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach (165§1 pkt 5 kk) oraz publicznym znieważaniu grupy ludzi (art 216 § 1 kk) i udaremniania groźbą bezprawną przeprowadzenia zgromadzenia i podżeganiu do jego rozproszenia (art. 260 kk) iwnoszę o wszczęcie śledztwa w tej sprawie i ściganie gdyż czyn tego człowieka nie tylko wypełnia znamiona wymienionych przestępstw, ale może doprowadzić do niepokojów społecznych, nadużyć i tragedii ludzkich o trudnym do przewidzenia charakterze.
Uzasadnienie
W swojej wypowiedzi publicznej, w dniu 5 maja 2009 r. były Prezydent RP Lech Wałęsa nawoływał do rozprawiania się z demonstrującymi stoczniowcami za pomocą siły używając następujących słów:
„Organizujmy się przeciwko tym szaleńcom, tym anarchistom, druga strona też niech się bierze za kamienie i kto przeżyje ten żyw będzie”.
Powyższe podżeganie do przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, publiczne obrażanie ludzi zagrożonych utratą pracy i groźby mające zadanie niedoprowadzenia do zgromadzeń społecznych były potem wielokrotnie publikowane na łamach gazet, Internetu (w załączeniu publikacja Dziennika), cytowane w środach masowego przekazu, zarówno w Radiu jak i telewizji.
Lech Wałęsa jest osobą posiadającą charyzmę i siłę przekonywania w wielu środowiskach i doskonale sobie zdaje sprawę, iż jego słowa będą rozpowszechniane oraz, że mogą nakłonić wielu ludzi do obrzucenia związkowców kamieniami, co może nawet doprowadzić do zabójstwa. Lech Wałęsa posiada przy tym umiejętność i doświadczenie w kierowaniu tłumem oraz zdaje sobie sprawę, że mogą być one odczytywane przez niektórych ludzi nie tylko jako zachęta, ale wręcz polecenie określonego, brutalnego działania, (co potwierdza wielokrotnie historia Polski od 1980 r. do czasów współczesnych) względem demonstrantów. I to nie tylko przez osoby cywilne, ale nawet przez organizacje państwowe. W tym roku na przykład sama krytyka tego człowieka pewnej pracy magisterskiej napisanej na Uniwersytecie Jagiellońskim doprowadziła do wydania przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego polecenia o przeprowadzeniu kontroli tej uczelni.
Działanie Lecha Wałęsy, więc nie tylko wypełnia znamiona przestępstwa podżegania, ale też jest wysoce szkodliwe społecznie ze względu na bardzo wysokie prawdopodobieństwo wywołania w dużej grupie ludzi zachowań przestępczych, do których namawia, przez co zagrożenie utraty życia lub zdrowia u dużej ilości demonstrantów jest autentyczne i może prowadzić do tragedii. L. Wałęsa wręcz nawołuje do zabijania ludzi kamieniami.
Ponadto Lech Wałęsa wyraźnie namawia do łamania Konstytucji RP poprzez uniemożliwienie korzystania w wolności zgromadzeń lub do ich rozpraszania. Przy tym o skuteczności słów Lecha W. niech świadczy fakt, że zareagował na nie w dniu 7.05.2009 r. sam Premier Rzeczpospolitej Polskiej przenosząc tegoroczne obchody rocznicy 4 czerwca 1989 r. na teren Wawelu, a więc obiektu zamkniętego, uniemożliwiając w ten sposób przeprowadzenie obok marszu protestacyjnego.
Wałęsa też publicznie znieważa związkowców, stoczniowców i sympatyzujących z nimi demonstrantów nazywając ich szaleńcami. Jest to tym bardziej skandaliczne, że słowa te są wypowiadane przez legendarnego przywódcę Solidarności i Laureata Pokojowej Nagrody Nobla – co powoduje niesłychaną nośność społeczną tej zniewagi i dalsze obrażanie tych ludzi w mediach (poprzez cytowanie lub powoływanie się na Wałęsę) i to nie tylko w Kraju, ale i za granicą..
Lech Wałęsa jest przy tym wytrawnym politykiem i osobą o wysokim doświadczeniu medialnym, przez co pewnym jest, że podżegania do przestępstw oraz publicznego znieważania dokonywał w sposób umyślny i z pełną świadomością wszystkich konsekwencji swojego czynu.
Ze względu na ciążki charakter przestępstw oraz jako osoba poszkodowana, gdyż także zamierzam wziąć udział w tych demonstracjach i jako ofiara groźby czuję sie teraz zagrożony atakiem, proszę o wszczęcie śledztwa przeciwko Lechowi Wałęsie oraz o ściganie tego przestępcy.
........................
........................
(imię, nazwisko, adres)
W załączeniu:
1. opublikowana wypowiedź Lecha Wałęsy z dnia 5.05.2009 r. na łamach „Dziennika” http://www.dziennik.pl/polityka/article373405/Lech_Walesa_wzywa_do_rekoc...
komentarze
Nicpon
znaczy sie ten…. no … donos ? no kto jak kto, ale myslalem ze Ty inaczej sprawy zalatwiasz.
==============
Sir H. -- 07.05.2009 - 16:41po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
Arturze, a jak to z wolności wypowiedzi sie ma?
Karać za słowa?
To Wałęse trza, Irvinga nie?
A w ogóle to ja wiem, czy Wałęsa się charyzmą i poważaniem cieszy?
On już takie bzdury wygaduje, że szkoda komentować.
A ta wypowiedź nie tylko głupia, ale i żenująca, fakt.
pzdr
grześ -- 07.05.2009 - 17:36Grzesiu, wybacz...
Twoje “postępowe” pojmowanie wolności słowa w kontekście nawoływania do przemocy ma się do tejże wolności tak, jak wniosek jakiegoś dziennikarzyny z Dziennika (z podanego linka), że ironiczne wypowiedzi Kurskiego (Jacka) świadczą o tym, że ten ostatni popiera przeniesienie przez Tuska oficjalnych uroczystości z Gdańska na Wawel.
Magia -- 07.05.2009 - 17:11Grzesiu, to naruszenie wolności wypowiedzi
Poprzez karalne podżeganie do przestępstwa.
Jasne że to hucpa, tylko ile takich hucp przeprowadziła już michnikowszczyzna, choćby pozwami Michnika, zwłaszcza tym kuriozalnym, wobec Zybertowicza?
Jakbyś pytał co ma Wałęsa do Michnika to nie chce mi się tłumaczyć .
Wychwycone w tekście błędy:
“W tym roku na przykład sama krytyka tego człowieka pewnej pracy magisterskiej napisanej na Uniwersytecie Jagiellońskim doprowadziła do wydania przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego polecenia o przeprowadzeniu kontroli tej uczelni.”
“Ponadto Lech Wałęsa wyraźnie namawia do łamania Konstytucji RP poprzez uniemożliwienie korzystania w wolności zgromadzeń lub do ich rozpraszania.”
Git (gość) -- 07.05.2009 - 17:22A pisze to koleś, który
nie tak dawno chciał wieszać Sadurskiego. Brawa!
bigbit (gość) -- 07.05.2009 - 21:11Jak by tu zakombinować?
Żeby Wałęsa pozwał samego siebie?
Igła -- 07.05.2009 - 21:34Albo odwrotnie!!!
Kpicie ale zacznie to inaczej wygladać przyu okazji krwi
Np. gdy ktoś posłucha rad i nawoływania Wałęsy, weźmie kamień i zacznie rzucać w tłum. Przecie Wodzu kazał.
I jestem Ciekaw jak byście szczekali lewacy gdyby takie słowa padły z ust kogoś z PiS. Ile by było krzyku że nawołuje sie do przemocy. A tymczasem to Wałesa ma bandę zapatrzonych w niego fanatyków. Uważam, że po tych słowach zagrozenie jest i że prokuratura powinna interweniować.
Nicek miał rację
Łazarz (gość) -- 07.05.2009 - 22:53łazarzyu, ale kto tu kpi?
Na razie Git dobre uczynki czyni i błędy w piśmie wytyka.
A ja się zastanawiam czy aby prawnie to co powiedział Wałęsa jest przestępstwem?
Znaczy nie chodzi mi o odczucia a ocenę prawników.
Znaczy czy to wasze doniesienie ma szanse w ogóle.
I zabawne, że na TXT lewaków się doszukujesz, których tu nigdy nie było prawie, a teraz to i nawet centowców nie ma.
Za to prawaki opanowały:) ten portal, znaczy nie tyle opanowały, co poza 5 osobami o poglądach prawicowych mało kto tu został albo ci co zostali o polityce nie piszą prawie.
pzdr
grześ (gość) -- 07.05.2009 - 23:01Magio, ale jakim cudem ty z mojego komentarza wyczytałaś
jak ja pojmuję wolnosć słowa i w dodatku, że postępowo?
Ja sam twierdze zawsze, że tyle tekstów i le interpretacji, ale to jednak znaczna nadinterpretacja.
Pozdro.
grześ (gość) -- 07.05.2009 - 23:03Nicponiu! Grzesim to Ty się nie przejmuj.
On pewnie nie zrozumiał, co piszesz.
Ktoś Ktosiower (gość) -- 07.05.2009 - 23:39Tu diagnoza:
http://skroc.pl/e94d
Pozdrowienia zasyłam.
A jak ze zdrowiem? Po werwie tekściarskiej można wnosić, ze świetnie.
Ktosiu,
napisz cuś od siebie, obaczymy cosobą reprzenetujesz, he, he.
A tekstu Nicponia, fakt, nie zrozumiałem, bo go nie przeczytałem nawet w całości , naiwniaku:)
Tak se myślę czy ty aby nie jakis klon jerry’ego?
grześ (gość) -- 07.05.2009 - 23:44Ale nie, tamten chociaż cuś zabawnego czasem napisał, wprawdzie rzadko, ale jednak.
Wiedziałem!
Grześ nie dość, że nietolerancyjny ksenofob to jeszcze antysemita. Ktosiower mu się nie podoba; od naiwniaków wyzywa. No i wyszło szydło z worka!
Ktoś Ktosiower (gość) -- 08.05.2009 - 00:24Panowie,
proszę okazać minimum wyrozumiałości i tolerancji, naszemu Grzesiu.
Jakbyście wychowani byli na Gazecie, Polityce i Przeglądzie, to też, jak byłoby wygodne, nie widzielibyście różnicy między penalizacją wyrażania opinii, nawet bzdurnych(Irwing), a czynami karalnymi popełnianymi słowem(Wałęsa).
Skutki zbliżone do trudnego dzieciństwa w środowisku patologicznym.:)
Właśnie sobie czytam, że policja w Oslo wszczęła dochodzenie za groźby wobec sędziego meczu Chelsea-Barcelona.
Chcą karać za słowa, w kraju pełnej demokracji, rządzonej przez koalicję lewicową!
Do czego to doszło?:)
A tak szczerze, gdyby plecenie idiotyzmów było karane, to wielu nie wychodziłoby z pierdla. Niestety Grześ też.:)
W tym miejscu prosiłbym o uhonorowanie przez oklaski; Docenta Bigbita – wybitnego znawcy i niestrudzonego adoratora, a jednocześnie wnikliwego, błyskotliwego i krytycznego recenzenta twórczości Artura Nicponia.:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 08:48Oj, yassa, widzę,
że dorównac poziomem chcesz jakiemus anonimowemu trollowi.
Szkoda, stać cię na wiecej.
pzdr
P.S. I kto tu nie widzi różnicy?
Przecież ja se małą prowokacyjkę rzuciłem, eh.
grześ (gość) -- 08.05.2009 - 08:52Grzesiu,
czy ja nie piszę “...jak byłoby wygodne, nie widzielibyście różnicy…”?
Czy to, że Irwinga i Wałęsę usiłujesz sprowadzić do wspólnego mianownika nie jest typową “małą prowokacyjką” lub lepiej, rznięcie głupa(jak zwał tak zwał):), stosowane z lubością przez wymienione organa prasowe?
Za to ci się dostało, gazetą...
I nie chowaj znowu głowy pod skorupą naiwności, bo i tak cię dopadnę*:)
Pozdrawki
*groźba karalna – art.190 KK § 1
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 09:09Anonimowość?
Nasz Grześ zdradza objawy typowe dla “internacjalisty”. Na to samo zjawisko ma różne określenia.
Mnie, czyli Ktosia Ktosiowera, nazywa “jakimś anonimowym trollem”. Sam, będąc “Grzesiem” anonimem nie jest, bo… No właśnie! Dlaczego? Bo się zarejestrował?
Czy z imieniem, nazwiskiem, Peselem i zaświadczeniem na piśmie od Policji?
Wiadomo, że nie.
Ale Grześ jest lepszy niż Ktosiower. Brzmienie się Grzesiowi nie podoba, bo jakieś obce? Widać tak. I na dokładkę Ktosiower nie mlaszcze z zachwytem w rytm bębenka ideologicznych szczurołapów z GW.
Widać więcej w całej okazałości. Widać Grzesiową nietolerancyjną ksenofobię, a kto wie, czy nie ukryty antysemityzm.
Ktoś Ktosiower (gość) -- 08.05.2009 - 09:33Takie mentalności hoduje propaganda Polityki, Przeglądu czy Wybiórczej, czyli w prostej linii spadkobierców Marca 1968; takich niby wtedy zróżnicowanych. Obecna ich symbioza pokazuje to ówczesne “zróżnicowanie” w prawdziwym świetle.
Metody i efekty też widać – ot choćby Grześ.
Wszystko nie tak,
nie dość, że nudzisz, to i pieprzysz bez sensu.
Ale jak cię to zadowala, to proszę do woli.
Mnie to wali w sumie, ubaw mam tylko i zdziwienie mnie ogarnia, jak to ludziom się nudzić może i jak lubią świecić światłem odbitym:)
Ale żeby moim?
To już perwersyjne trochę, he, he.
pa,pa, prywatny trollu.
grześ (gość) -- 08.05.2009 - 09:53Mamy nowego bohatera - Grześ Światło
Ot, zarozumialec z tego Grzesia. Świeci samoistnie, czyli Światło z niego jest i basta.
Światło? Coś mi się z nieodległej historii kojarzy, ale ponure to skojarzenia. Ale dlaczego w kontekście Grzesia?
Ktoś Ktosiower (gość) -- 08.05.2009 - 10:20Grześ
“I zabawne, że na TXT lewaków się doszukujesz, których tu nigdy nie było prawie, a teraz to i nawet centowców nie ma.”
TXT od maleńkości miało przechył michnikowski a gdy zaczęło się wyrównywać, banda Maddoga, odczuwając dyskomfort takiej zmiany, zrejterowała pod pretekstem dyskryminacji. Tak to wygląda i do nich miej pretensję, jeśli Mireks ze Szczęsnym ci nie starczają.
I nie wytykam Grzesiu, bo słowo to niesie intencję nieprzychylną, a zauważam niedoskonałość cytowanych fragmentów.
Git (gość) -- 08.05.2009 - 10:40Hamilton
donos? A ja się z czymś tu kryje czy wręcz odwrotnie?
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 10:46Przy okazji sprawdzimy, czy w Polsce obywatele są traktowani równo. Zobaczymy, czy do Wałęsy przyjdzie świtem gestapo z bronią i czy mu zrobia kipisz w chałupie.
Jak myślisz?
yassa
a ty z kolei masz obsesję na moim punkcie. widzisz mnie już nawet tam gdzie mnie nie ma.
tramalu sie nażarłeś?
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 10:46Grzesiu
Irving jest historykim, który publikuje swoje prace, Wałęsa nawołuje do uzycia przemocy w stosunku do ludzi.
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 10:48Bez przenośni, jak to miało miejsce u mnie- na co mam, że tak się wyrażę, stosowny certyfikat.
A prawo jest prawo.
Zobaczymy jaką mamy jakość systemu.
bigbit
to mnie zaskarż, jeśli wyczytałeś u mnie, że ja chce Sadurskiego wieszać.
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 10:50Igła
nie pytaj co Wałęsa zrobil dla siebie, spytaj co ty zrobiłeś dla Wałęsy!
Mam nadzieję, że zawiadomienie wyślesz.
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 10:51No jakże Docent kiedy jesteś
Nawet i tu, gdzie jak twierdzisz – cię nie ma?:)
Ale to faktycznie jotesz chyba był, co niewielką praktycznie różnicą.
Git (gość) -- 08.05.2009 - 10:52Ktosiower
zdrówko dzięki, coraz lepiej.
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 10:53Grzesiem przejmowac się nie zamierzam. Bo jak niby?
Ale, ale- ty nie pytaj o zdrówko tylko pisz szybko kiedy ty wysyłasz zawiadomienie do prokuratury?
Bede u siebie prowadził bazę dla tej sprawy. Czyli kto i kiedy wyslał, co mu odpisali itd.
Yassa
he he he- Stopciu cały czas prowadzi monitoring mojego bloga.
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 10:58Czyta tak pilnie, że wychwycił nawet to, żeś go zdemaskował.
Brawa dla Stopcia. Niech zyje nam!
Do ozdrowiałego Nicponia!
Jedno bym w tekście zawiadomienia zmienił. Jest napisane:
“zawiadamiam o popełnieniu przestępstwa”. To sformułowanie kategoryczne.
Bezpieczniej jest napisać:
“zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia przestępstwa”.
W ten sposób nie robisz prokuraturze konkurencji. Oni są od kategorycznych ustaleń, czy przestępstwo było, czy nie. Nie lubią mądrzejszych od siebie. Skonsultuj z Łazarzem.
Czy podpisać? Pomyślę. Wiesz, niegłupio takie rzeczy załatwiają w Blogmedia24. Założyli stowarzyszenie i takie działania prowadzą jako organizacja społeczna. Jak pojawia się temat, to leci dyskusja w BM24, a potem szefostwo stowarzyszenia wysyła zawiadomienie , gdzie trzeba.
Teraz na tapecie są niejasności związane z wyborami 2007.
Wcześniej było coś o TVP do NIK-u, do PISF w sprawie filmu o Westerplatte i do Czumy, ale nie pamiętam co. Wszystkie te sprawy są chyba w toku.
PS. To o Wałęsie trzeba było pchnąć do Czumy jako genproka. I do mediów równolegle.
Ktoś Ktosiower (gość) -- 08.05.2009 - 11:36git
oczywiście jak każdy sie przypierdala anonimowo do N**ponia to zawsze jestem. ok niech tak będzie.
N**poń
czytam, archiwizuję, linkuję. nie znasz dnia ani godziny reh reh reh
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 11:36git II
miało być
oczywiście jak każdy kto sie przypierdala anonimowo do N**ponia to zawsze jestem ja. ok niech tak będzie.
ale mi zerzarło… a może to nawet lepiej
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 11:37Jarosław W. zeżarło …
Jarosław W. zeżarło …
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 11:40Nadal tak sobie, Docent
Bez chujów i kurew ci nie idzie
Git (gość) -- 08.05.2009 - 11:43Panie Arturze!
Zastanawiam się, czy wysyłanie zawiadomienia ze Szkocji ma sens. Poza tym, wydaje mi się, że jest w tekście zjedzone kilka słów, co powoduje lekkie niezrozumienie tekstu. Na przykład, w którymś nawiasie nie ma art. przed numerem.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 08.05.2009 - 12:40Git
nikogo tutaj nie tytułowałem chujem… kurwą tym bardziej.
jeśli natomiast chodzi ci o używanie chujów i kurew w tradycyjny, wzmacniający sposób, to owszem zdarzało się... ale to norma w tym kraju.
ochłoń, wyjdź na spacer z psem. zrób sobie frytki, a dzieciom kup po oranżadce w proszku.
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 12:41Docent
Ja tu nie zgrywam nadwrażliwca, zuważając jedynie że bez “słów”, nienajzgrabniej się wysławiasz, mimo poprawek.
Git (gość) -- 08.05.2009 - 13:37robię na 3 monitory
aktualnie cyklicznie
ale co ja się będę tłumaczył
git jesteś i tyle
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 14:04a poza tym
to przesadzasz z tymi “słowami” na kilka tysięcy moich komentów to może byłoby z kilkanaście takich grubszych bluzgów
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 14:06Docencie,
jeśli to nie byłeś Ty, to przepraszam i dziękuję za sprostowanie.
Obsesja jednak to brzydko pachnąca lekka przesada. Staram się tylko kultywować pamięć o Tobie w tym miejscu.
Za kustosza robię, a Ty jeszcze masz pretensje?
Zatem Twój komentarz przenoszę ze zbioru oryginałów do działu docentonalia – varia.:)
W załączeniu zaświadcza się, że Szanowny Pan Docent Stopczyk będąc uczestnikiem tutejszego forum, dał się poznać jako osoba ogólnie lubiana, dysponująca wielką kulturą osobistą, zaangażowaniem w sprawy społeczności oraz niezwykłą kreatywnością.
pozdro
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 14:52Arturze,
słówko do Twojej listy proskrypcyjnej. Uważam że radosna twórczość osób tam umieszczonych winna być propagowana i udostępniania jak najszerszej publiczności.
Bowiem nic tak skutecznie nie działa jak samokompromitacja.
Moją ocenę Gazety Wyborczej spowodowała jej codzienna lektura. A nie Remuszko czy Ziemkiewicz.
Np. dzisiaj jej redaktor naczelny oburza się na paskudny obyczaj nagrywania i upubliczniania prywatnych rozmów.:)
Jego sterylne czyste sumienie dziennikarskie zbrukane zostało przez pojawienie się, zaiste niesłychanej publikacji, zawierający prywatny instruktaż pani Honoraty dla męża.
U konkurencji:).
O własnej pionierskiej roli – rzecz jasna – pełna dyskrecja.:)
Dla niepochłoniętych w tym czasie lekturą De Mello, felieton wielce pouczający:))
Rozumiem jednak, że publikując takie listy starasz się dowartościować ułomnych chcących zaistnieć.
I za co Ci chwała!
Pozdrawiam
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 15:02yassa
twoja wspaniałomyślna przewrotność dorównuje tylko pogodzie za oknem. jednak w niezwykłej kreatywności nie mogę się z tobą równać. o nie.
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 15:11Ktosiower
nie mam nic przeciwko temu by Blogmedia skopiowały sobie ten gotowy wzorek i wyslały gdzie trzeba.
Poza tym- co to za myślenie, dziś, przy takiej komunikacji, by czekać az jakiś organ (niechby i bloggerski) się ruszy? Jakby nie można było samemu wysłac listu za 3 zeta.
Pozdro
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 15:40Stopciu
widze właśnie, że żyć beze mnie nie możesz.
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 15:42W sumie to bardzo śmieszne.
I nie strasz, nie strasz, bo sie zesrasz, synuś. Obaj wiemy, że fejs tu fejs już byś taki odważny nie był, prawda?
Yassa
słówko do Twojej listy proskrypcyjnej. Uważam że radosna twórczość osób tam umieszczonych winna być propagowana i udostępniania jak najszerszej publiczności.
Bowiem nic tak skutecznie nie działa jak samokompromitacja.
Ależ niech się kompromitują jak najbardziej. Ja nawet obstawałbym za tym, by ktoś się podjął tej benedyktyńskiej pracy i perły wypowiedzi tych państwa zarchiwizował, skatologował i udostępnił w formię ładnie przyprawionego pedeefa. prosze bardzo. Ale mi zwyczajnie szkoda czasu na gadke z nimi. Życie przecieka przez palce i to jest chore zwyczajnie by to życie marnowac na kontakt z czyms takim. Zwłaszcza, że tam nic nowego nie powstaje. Mielą tylko te same mantry w kółko.
Moją ocenę Gazety Wyborczej spowodowała jej codzienna lektura. A nie Remuszko czy Ziemkiewicz.
Np. dzisiaj jej redaktor naczelny oburza się na paskudny obyczaj nagrywania i upubliczniania prywatnych rozmów.:)
Jego sterylne czyste sumienie dziennikarskie zbrukane zostało przez pojawienie się, zaiste niesłychanej publikacji, zawierający prywatny instruktaż pani Honoraty dla męża.
U konkurencji:).
O własnej pionierskiej roli – rzecz jasna – pełna dyskrecja.:)
*Redaktor Szechter się tak wyzewnętrzniał z żalem? Aj waj!
Dla niepochłoniętych w tym czasie lekturą De Mello, felieton wielce pouczający:))
To poniżej pasa było. ;-)
Rozumiem jednak, że publikując takie listy starasz się dowartościować ułomnych chcących zaistnieć.
I za co Ci chwała!
Dzięki! Jest w tym i tzw. wartość dodana. Teraz zwyczajnie mi nie pasuje sie do nich chocby odezwać. Nawet gdyby mnie szlag trafil na cos, co napiszą. I super. Do tego wielu dobrych ludzi zaoszczędzi czas. Dostałem min. list dziękczynny od łodzkich włókniarek…
Pozdrawiam
Pozdro!
Artur M. Nicpoń -- 08.05.2009 - 15:49He, he, paradne,
Bez chujów i kurew ci nie idzie
Przyganiał Vlad Docentowi:)
Przeczytałem setki komentów Docenta i własciwie wszystkie teksty, gdzie ani żadnego wulgaryzmu nie uświadczy.
Więc cuś panom yassie i Vladowi się pozajączkowało raczej.
P.S. Gicie, a co to jest banda Mad Doga?
Bo ja nie wiem.
A Mad i Docent nie odeslzi stąd, zostali niesprawiedliwie i bez powodu wyrzuceni.
I tak sytuacja wygląda.
No ale zresztą to raczej się to przeciw TXT obróciło, bo większość sensownych osób widząc poczynania i arogancję administracji a właściwie jednej osoby z niej,same zrezygnowały.
ja tam jestem nonsensowny więc nie zamierzam:)
grześ (gość) -- 08.05.2009 - 16:00Arturze,
ad 1. jak w buddyzmie, mantra czyści umysł do imentu
ad 2. nie rozpustny syn Ozjasza a głupszy brat Jacka – też rednacz
ad 3. pstt…sędzia nie widział, jak ręki Eto w polu karnym…pstt
ad 4. bardzo proszę, polecam się na przyszłość ;)
pozdrawiam
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 16:12Grzesiu,
proszę bardzo mnie nie mieszać.
Wydałem odnośne zaświadczenie, bez daty, więc ważne:)
pozdrawki
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 16:15N**poń
ja straszę? wolne żarty
a co do fejs to fejs to ja znam twój słaby punkt. a właśnie kaleki się nie bije tak poza tym.
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 16:29a ha N***poń
jako twój anty ale jednak fan kataloguję twoje perliste pełne wdzięku wykwity netowe. pdf mógłby już być wygenerowany, ale cały czas płodzisz takie rewelaje że szkoda to zamykać.
a zresztą. będą dzieła zebrane. jesteś prawie jak Lenin, pasuje jak ulał.
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 16:40Panowie, apeluję o spokój!
Szanowny Pan mgr.Grześ
Drogi Panie Magistrze, przypominam, że zasada: sine ira et studio, winna bezwzględnie kierować naszym postępowaniem, zwłaszcza przy badaniu tak drażliwych zagadnień jak niniejsza.
Co do powodów relegacji istnieje ostry spór w doktrynie.
Proszę uwzględnić, że wtórne kwestie sprawiedliwości noszą wybitnie subiektywnym charakter ocenny, wynikający z przesłanek pozamerytorycznych.
Nadawanie mu tak kategorycznego brzmienia jak w Pana wypowiedzi, nie licuje z tytułem naukowym, którego jest Pan dumnym posiadaczem.
Dla zobiektywizowania Pańskiej wersji i pełniejszego naświetlenia sprawy, podaję jedno z najpewniej nieznanych Panu źródeł;
http://tekstowisko.com/comment_redirect/618240
Z poważaniem
yassa (gość) -- 08.05.2009 - 16:56yasso!
pierwiosnku. chwało tobie (i twoim kolegom jak masz) że zalinkowałeś ten koment. jest to bowiem wrzut na moim sumieniu, któren ciązy mi jak ów kamień z Szydłowca.
fakt pojechałem wtedy scatem niepotrzebnie. przeto proszę o wybaczenie P.T. zainteresowanych.
zdaję sobie sprawę, że ten chuligańsko-szczeniacki wybryk zamknął mi drogę do serc wielu ludzi. to przykre. serio…
grzesiu przyjacielu!
prawda mam tutaj na teikste zakitranego bloga na czarną godzinę. i mógłbym napisać dla Ciebie to co Ci obiecałem, prawda, (tym bardziej żem po lekturze konkretnej muzyczno/słowno/filmowej), ale przecież czujne oko od razu wyśledzi i mnie zbanuje.
jeżeli wszystko zostało zobiektywizowane to spuśćmy zasłonę nad tą traumą
amen
apage
ave
DS \m/
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 17:34aha przypisy
chwała nie chwało … natomiast “wrzut” jest jak najbardziej ok :)
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 17:36"ale przecież czujne oko od razu wyśledzi i mnie zbanuje"
nie wiadomo, nie wiadomo…
Serwer
Maszyna TXT -- 08.05.2009 - 17:44grzesiu przyjacielu
odwiedź mnie czasami tutaj ... zrób tłok obejrzyj foty … endżoj
:D
D/S (gość) -- 08.05.2009 - 17:45Człowieku, zastopuj(nijak nie tyczy się Docenta)
Ty człowieku dokładnie jak Mnichnik(nie poprawiać), wszystko przekręcisz na opak. Ty, byleby ratować te resztki wiary jeszcze wyznawane.
Bo on to uprawia swoją grę, traktując takich pożytecznie.
To że sam nadużywałem bluzgów, nie pozbawia mnie prawa opinii o innych używających, zwłaszcza w kontekście technicznym wyłącznie.
Banda Maddoga? – byc może nie jest określeniem najświetniejszym, nic trafniejszego nie przyszło mi jakoś do głowy i tak już zostałó...
No, jak sytuacja wygląda to Yassa już objaśnił, a sam też widziałem jakoś fragmentarycznie tam.
Pozdro
Git (gość) -- 08.05.2009 - 19:55Panowie
ja rozumiem, że Stopciu tak już ma, że męczy gruchę wisząc na moim blogu i spijając mi słowa z klawiatury. OK, jakaśtamfilia nie wybiera. Skoro pedały sie moga ponoć rodzić z pedalstwem, to czemu niby Stopciu nie może ze swoim schorzeniem?
Natomiast was pozostałych informuję, że zachowujecie się jak baby.
Git, to nie jest git, żeby Stopciowi tłumaczyć cos bardziej zawiłego, niz konstrukcja pompki rowerowej. Sorry. Daj spokój.
;-))
Artur M. Nicpoń -- 09.05.2009 - 00:10Że jak baby?
A konkretnie to w czym rzecz, bo sympatycznie to nie brzmi(niczego babom nie ujmując)?
Co do Docenta zaś – świadkiem zajść nie byłem(coś tam piąte przez dziąsiate), raczej następstw, ale dziać się musiało nieźle skoro jeszcze taka temperatura.
Bywając na Maddogowie natomiast, odniosłem wrażenie iż Docenta odeszło, odeszła go ta cała medialna histeria, i zaczął trzeźwiej patrzeć na strony konfliktu(politycznego, bo o nim w tej chwili), takie odniosłem wrażenie.
Wymieniliśmy nawet kilka stonowanych uwag, nie powiem że przyjacielskich bo jednak zaszłości, ale też bez agresji, raczej w duchu wzajemnego, ostrożnie warunkowego poszanowania.
Tak że Docenta już jako osoby z którą absolutnie nie da się gadać nie postrzegam, tak jak i Grzesia(któremu notabene niepotrzebnie pojechałem tym Mnichnikiem wyżej, a zwłaszcza tym wielkim kwantyfikatorem – Grzesiu – odszczekuję).
Nara
Git (gość) -- 10.05.2009 - 11:45