O Wielka Ty Siostro z Brukseli,
Tak długo już duszę mą depczesz!
Czas płynie powoli w Twych skrzydłach,
A Ty wciąż o wsparciu mi szepczesz!
Ojczyzny mej wolność i własność
Zabijasz – jak rak – powolutku
I za nic masz łzy polskiej córy,
Co więdnie jak aster ze smutku.
Nie słuchasz błagania o litość,
Wpatrzona w swą władzę i złoto.
Pogardzasz słabiutkim człowiekiem,
Co śmie jeszcze być patriotą.
Dopóki zła Większość Cię kocha,
Stać będziesz nad moją krainą.
Twa siła nie zmniejszy się nigdy,
A tacy jak ja – marnie zginą.
Ach, czemu mnie męczysz i dręczysz?!
Chcesz zmiażdżyć – więc zrób to od razu!
Gdy umrę, uwolnię się wreszcie
Od Twego groźnego obrazu…
komentarze
re: Zrób to od razu
niestety autorka ma rację.
Lagriffe -- 31.01.2010 - 11:02Bruksela prowadzi do niszczącej urawniłoki.
Bosze, Natalio,
wyluzuj:)
I wierszyk sprzeczny jest, najpierw zginiemy marnie, a za chwilę śmierć jest jedynym wyzwoleniem?
pzdr
grześ -- 31.01.2010 - 11:12bo to jest
grzesiu, autorka młoda jest, rozterki ma.
Lagriffe -- 31.01.2010 - 11:15To się robi tak:
(Brak tytułu)
ale
a potem
Docent Stopczyk -- 31.01.2010 - 16:29Albo tak
(Docent i Pino, słynny duet muzyczno-terapeutyczny)
córka grabarza
Lagriffe
brodaaaaaaaaaaaaaaaa
Śnieg. Deszcz. Psy osaczają. Rozpoznaję niektóre z nich
Docent Stopczyk -- 31.01.2010 - 22:48No moi drodzy, a o tym zapomnieliście?
Grześ, który do wklejanek Pino&Docenta zawsze kiczowaty element dorzucić musi:)
Ale z drugiej strony, stary dobry Varius Manx jakąś tam wartość choćby sentymentalną ma:)
grześ -- 31.01.2010 - 22:55Panie docencie
W związku z pańską jakże słuszną krytyką golibrodzką wymieniłem teledysk na nieco bardziej archaiczny i niosący więcej ciemnych treści.
Lagriffe -- 31.01.2010 - 23:00Premiera tego dziela w ITR Bóg jeden wie jak dawno temu.
Uprzejmie się dziękuje z tego miejsca za postawienie do pionu.
Ooo, jest Grześ,
i jeszcze nowa sanitariuszka, siostra Ratched-Lagriffe.
Słowem, hoży doktorzy, takiemu zespołowi nie oprze się żadna depresja!
Córka Grabaża jest cudowna,
szanowny Lagriffe:)
Szczególnie ta wersja.
Pozdrówka.
grześ -- 31.01.2010 - 23:03O złośliwa Pino jest:)
tfu, co jo godom, co jo godom, Pino jest piękna i dobra i świeże kwiaty na grób tez by mi przyniosła.
Chyba:)
Jak tu ciemno, jak tu głucho, jak ponuro
A że Natalia lubi gotyk, ale i wbrew pozorom mniemam ma dystans do siebie, to piosenka, która niezłą szydą z całej tej gotyckiej maniery w tekstach jest, no i z emo tyż, choć wczesniej przecież powstała.
Wszyscy znają, ale jak wiadomo grześ jest najnudniejszym didżejem świata:)
grześ -- 31.01.2010 - 23:06Niech ktoś leci
do Adriana na oddział, po 10 gramów rohypnolu i krajową czystą.
A chwilowo:
Oczywiście, że jestem piękna i dobra. Szarpnęłabym się nawet na doniczkę begonii – mogą być te moje z kuchni, i tak już więdną, a tak to chociaż deszcz by je podlewał...
Pino
Siotra Racthed to pestka, jam Frau Blucher
Lagriffe -- 31.01.2010 - 23:08mam też dużo wspólnego z Black Adder
E tam, ja wole czarne kwiaty:)
czarne róże najlepiej
grześ -- 31.01.2010 - 23:17Ale to nie fair,
ja mam umrzeć pierwsza, żebyś mi wygłosił nad grobem długie i niezrozumiałe przemówienie (z fatalną dykcją i licznymi cytatami z Schillera), a potem wpadł do dziury w ziemi. :)
Z Schillera to już teraz ci moge jedno rzucić,
masz już 23 lata?
Bo jak nie, to jeszcze masz czas:) i nie masz się co stresować.
“dreundzwanzig Jahre und nichts fur die Unsterblichkeit getan”
Z “Don Carlosa” chyba.
Którego zreszta jak na ignoranta przystało nie czytałem.
A cytatami to ja ci mogę sypać ze “Zwierzeń clowna”.
No.
Dykcję mam taką se, ale jak gadam w obcych językach to się jąkam i motam, więc masz zapewnione jakby co.
grześ -- 31.01.2010 - 23:28Przestań,
wszyscy wiedzą, ile ja mam lat! Nie jestem na tyle kobieca, żeby fałszować datę w dowodzie osobistym!
Pino,
No nie smialbym tego sugerować, że coś fałszujesz:)
Zupełnie bez związku z fałszowaniem, z wpisem Natalii i spamerką tu uprawianą naszło mnie na tę piosenkę;)
grześ -- 31.01.2010 - 23:47To nie jest spamerka,
tylko porządny zespół psychoanalityczny.
Jak przystało, każde z naszego dzielnego teamu ma własne zaburzenia i problemy emocjonalne. Już nie mówiąc o naszych skomplikowanych relacjach wewnętrznych… Dzięki temu, nasi pacjenci czują się znacznie lepiej, bo jak wiadomo, grunt to ustawić się na tle.
Przytulam:
Nie moge sobie odmówić:)
tym co nie zasnęli
albo kamienie
albo Grażyna Dobroń
:)
Oooo, moze ona by NJN pomogła na te różne depresyjne myśli?
grześ -- 01.02.2010 - 00:04Myślisz?
Radykalna kuracja… Osobiście, gdyby mnie postawili przed alternatywą, to wybrałabym kaftan bezpieczeństwa.
Grażyna Dobroń: droga Natalio, świat jest taki piękny! Uśmiechnij się, idź na spacer do lasu, nie myśl tyle o tej strasznej Unii…
Natalia Nowak: pani nic nie rozumie. Ojczyzna ginie, ja nie mogę na to spokojnie patrzeć.
Grażyna Dobroń: spokojnie, ojczyzna sobie poradzi, nie z takich opresji w końcu wychodziła.
Natalia Nowak: jest pani ogłupiona propagandą. Dodatkowo, ma pani szalenie irytujący głos.
I tak dalej, i tym podobnie… Dobra, jeszcze nie pora na kolejne teksty o Muminku.
Widzę, że lecimy na rockowo. Zaraz poszukam czegoś odpowiednio rewolucyjnego.
Albo może, weźmy to na spokój?
No fakt, może Grazyna Dobroń
to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Ona może by i z doła wyciągnęła, ale przy okazji do wkurwienia niemożebnego doprowadziła swojego pacjenta:)
Ale, ale, ja tu czytam:
“Jak przystało, każde z naszego dzielnego teamu ma własne zaburzenia i problemy emocjonalne”
Że my mamy?
Ano mamy:
I tell we must die, I tell you we must die,don’t ask why
Show me the way to the next whiskey bar
od rocka przechodzę do hedonizmu i alkoholizmu:)
Wiesz, ale ludzie inni to dopiero mają problemy, zajrzyj do MIreksa do salonu 24, jemu to ten Salun nie służy zupełnie, jak jeszcze pisał na TXT to miało to jakis sens:), a od kilku miesięcy na Salonie prowadzi jakąś pseudowojnę, w której sam jest największą ofiarą.
I chyba od gdzieś 30 tekstu nie napisał nic poza ględzeniem i jęczeniem o prawakach, Salunie, Piwnicy itd itp
Panie Mireksie, zapraszamy na terapię:)
Doktor Pino CZUWA i CZEKA.
Swoją drogą to do tych gadek i do tego koloru różowego brakuje mi tylko jeszcze Venissy a poziom absurdu by wzrósł niebotycznie, a ja bym osiągnął blogostan.
Potem już tylko umierać.
Przy kojąco-wkurwiającym głosie Grażyny Dobroń.
P.S. W ogóle chyba mam pomysł na notkę youtubową, ale to za jakieś 2 tygodnie, bo chyba się muszę wyoutować na najbliższe 2 tygodnie z pasjonującego i barwnego życia TXT:)
grześ -- 01.02.2010 - 00:22Idę po piwo i fajki,
jak przystało na porządnego psychiatrę.
Tak sobie myślę, że gdybym ogarniała biologię i chemię, to mogłabym się spełnić w tym zawodzie :) (uciekać, uciekać) Od gimnazjum jestem otrzaskana z szaleństwem, znajomości mam, nie mówiąc już o tym, ile się nauczyłam na własnym pouczającym przykładzie… ale żaden bażant na mnie nie zarobi, gdyby każdy miał mózg wyposażony w taką, jak moja, zdolność do samoregulacji, to naprawdę, już tylko te Tramwaje Warszawskie. :)
tramwaje warszawskie? a autobusy?
Siostrzyczka już na posterunku?
Ciekawe, czy zapasy metanolu w szafce nienaruszone. Sprawdzę, uprzedzam.
Mam wrażenie, że do tej całej akcji pasuje stary dowcip operacja się udała, pacjent zmarł.
http://pomidory.mp3.wp.pl/?tg=L3Avc3RyZWZhL2FydHlzdGEvMjkyLHV0d29yLDE4Nz...
A co do autobusów, to tylko ten hicior…
Liczę na to, że nikt nas nie oskarży o niehumanitarne metody i Unia nie cofnie dotacji.
Powiedziałam Unia? O mamusiu.
pino
siostra ma swoje lata, jak będziesz w moim wieku, też będziesz rano wstawać.
Lagriffe -- 01.02.2010 - 08:35mój syn na ten jego przykład ma akurat sesję, ale śpi, a całą sobotę gdzięś tam hulał.
wróciła konkubentka syna, więc pytam jak tam sesja dziecięcia, czy już po?
śmiechu było co nie miara.
Tramwaje, a gdzie były tramwaje?
Swoją drogą, nie trawię tego utworu i jak go w Trójce dawno temu lansowali, to miałem dosyć...
Jeszcze za starych dobrych czasów Trójkowego ekspresu chyba.
Właśnie, ciekawe gdzie tam Paweł Kostrzewa się podziewa, chyba wJeynce.
Tramwajów nie lubię, ale za to KOmety owszem:
Lagriffe, PIno to i tak ekstremalnie rano wstaje w sumie, zresztą ona chyba jak ten cyborg w ogóle nie śpi:)
grześ -- 01.02.2010 - 09:16grzesiu
ja uważam, że na wszystko najlepszym lekiem jest to o czym wszyscy myślą cały czas. nawet dobrze się dobrze po tym śpi.
Lagriffe -- 01.02.2010 - 10:17Mało, że cyborgiem:
Gdy się przyznałam do wszystkiego przed przysięgłych ławą
I prasa okrzyknęła mnie wampirem
Palcami włosy rozczesałam, sędziemu w oczy spoglądałam
Nie jestem przecież pierwszym lepszym świrem
Lagriffe, bo cały świat stoi na dupie i na śmierci, ta pożałowania godna nauka niewielkie zrobiła postępy od czasów Sigmunda.
Nasz zagraniczny konsultant Artur w takich przypadkach bez namysłu wypisuje receptę: “dużo wódki i dużo seksu, można stosować wymiennie w tym samym czasie”.
Ba, żeby to wszystko było takie proste! —> http://tekstowisko.com/njnowak/55964.html
Więc odpada, musimy kombinować inaczej.
Panie ordynatorze, jak pan może nie lubić takiej pięknej i dobrej piosenki? Ja ją bardzo bardzo. Możemy się pobić w świetlicy.
P.S. Psychiatra mieści się w klasztorze, na Twoją chwałę, wielki Boże… Tra la la la la…