Wszyscy tu się opowieści o seksie domagają, a mój ślubny za nic to ma i wkleja swoje pisarskie kawałki, z resztą bardzo dobre.
Ja sama się odważyłam i zaznaczę takie dygresje na marginesie, co jest rzeczą wskazaną.
Są tacy, co pamiętają te tzw. uwagi na marginesie, czy rysowanie ich w zeszytach, są tacy?
Pewnie są, ale się nie wydadzą, że takie czasy zamierzchłe pamiętają, ja nie mam nic do stracenia, więc mogę się przyznać, że te marginesy w zeszytach malowałam, nawet pamiętam, że powinny mieć, a tu pytanie ile powinien mieć poprawny margines w zeszycie, ciekawam ilu pamięta?
Dobra sedno to seks, więc zaczynam, a co!
Co podnieca najbardziej kobiety?
Nie pornograficzne zdjęcia, nie sam seks pokazywany w filmikach, ale NASTRÓJ!!!
Pewne słowa, gesty, dotyk, potem …e cholera, bo za bardzo zacznę opowiadać co mnie podnieca, a ma być ogólnie.
Wiem od znajomych kobiet, że czasem najmniej najmniej odpowiednim momencie mają ochotę na…bo nagły gest partnera, czy intonacja głosu wprowadzają je w nastrój …
To dygresje, a jeszcze od siebie, to nie ważne, czy facet to pół Bóg, czy zwykły śmiertelnik, bo czasem podoba nam się to, co innym nie, czyli to co nas podnieca, to nie zawsze ogólnie przyjęte kanony.
I tego się trzymajmy, gdy przyjdzie moment…
Bo czy ludzie którzy skończyli już przykładowo czterdzieści lat, są mniej podniecający, niż ci, co mają ich np. dwadzieścia?
Każdy wiek i każda chwila jest ważna, nawet ta, którą już innym wydaje się aseksualna.
Pozdrawiam serdecznie.
PS. To były dygresje, a swoją drogą, Jacek mógłby się wziąć za ten poradnik, bo nijak bez niego.;P
komentarze
Iwonko
Mogę dodać mam nadzieję? :)))
AnnaP -- 15.03.2008 - 18:08Faktycznie jest tak jak mówisz, czasami coś nas wzruszy lub podnieci tak nagle, że nie ma znaczenia gdzie kiedy i jak :), ma być teraz i tu
Ale co jest ważne dla mnie to zmysłowość partnera, zapach, ten dotyk, o którym pisałaś, spojrzenie. A gdy ciemność nas otacza zostaje jeszcze język, ale o nim własnie Jacek napisał...
I chyba najważniejszy jest brak stresu, pośpiechu, intymność.
Panowie naprawdę Wam współczuję, bo ja jako ścisły jednak umysł za cholerę nie potrafię tego jakoś jasno zdefiniować i wytłumaczyć. I tu chyba żadne szkolenia i praktyki nie pomogą, albo nasze języki ciał i dusze do siebie pasują, albo nie.
I zmieniam temat bo mnie zaraz coś trafi.
Aniu
Czego nam zazdrościsz, że potrafimy niby to slowami wyrazić, ależ Ty też, naprawdę.
A ze mnie umysł ścisły co prawda żaden.
Najważniejsza ta intymność i brak stresu, masz rację, to zawsze gra słów i dotyk z połączeniem zapachu powoduje…no dość...dość.
Ściskam serdecznie.:D
Alga -- 15.03.2008 - 18:36:DDD
Nie zazdroszczę, chciałam wyrazić, choć niezgrabnie mi to wyszło, że rozumiem, że mężczyźni mogą nie rozumieć, o co nam kobietom biega :)
AnnaP -- 15.03.2008 - 18:51Aniu
bo z facetami to tak czasem jest, dlatego Jacek się za ten poradnik wziął, widzisz już Igła czerpie z tego garściami.;P
Alga -- 15.03.2008 - 19:00