Zgadzam się z większością stwierdzeń. Niestety za przejmowanie upraw odpowiada nie ACTA, a praktyka sądów amerykańskich. Nie wiem, czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach uznałby prawo do gruntu, tylko dlatego że pretendent nie potrafił zapobiec rozprzestrzenianiu się opatentowanego świństwa. Przecież pierwsze pytanie w takiej sprawie, to jest czy nie ma żadnej możliwości by bez wiedzy rolnika jego pole zostało zapaskudzone przez roślinki opatentowane. Jeśli przeniesienie opatentowanych genów z jednego pola na drugie jest możliwe bez udziału właściciela rzekomo kradnącego patent, to niech się właściciel patentu martwi jak zabezpieczyć się przed uciekaniem genów. Proste jak metr sznurka. Tyle, że proste nie znaczy miłe dla niektórych chciwców.

Pozdrów Jacka :)

Nie wiem. Ja się na prawie autorskim dotyczącym wyrobów artystycznych nie znam. Natomiast te jaja z genami przefruwającymi sobie na inne pole i dające pretekst do przejęcia ziemi, to jest robienie sobie jaj z pogrzebu.

Myślę, że zawsze będą ludzie, którzy będą się dzielić swoimi odkryciami tak jak Wilhelm Konrad Röntgen za darmo, i tacy jak Thomas Alva Edison, który patentował cudze rozwiązania i potem kazał sobie za to płacić. Gdy przewagę uzyskują Ci drudzy cywilizacja chyli się ku upadkowi.

:)

Nie wiem czy jest to trwała tendencja. Może jak rypsnie ten nasz związek europejski, to lemingi się obudzą i wrócą na ścieżkę rozwoju?

Jak związek europejski rypnie, to nie będzie tak spokojnie jak wydaje się być teraz. Lemingi obudzą się lub zginą.

To nie jest miłe i przyjemne przewidywać takie wydarzenia, ale tak to widzę. Na następną partię lemingów będzie trzeba poczekać kolejne 20 do 50 lat.

To zależy jak mocno rypnie. Jak będzie zawierucha porównywalna z II wojną światową, to wszystkich obejdzie. Im dłużej władcy będą rządzili przeciwko ludziom, tłumiąc przy tym niechęć pomiędzy narodami, tym silniej to wybuchnie. Popatrz co Grecy mówią o Niemcach i vice versa. To jest bomba podłożona pod przedsięwzięcie Związek Socjalistycznych Republik Europejskich.

:)