I oddałem głos.
Gorzej, bo Ciapek też chciał. Jak już odebrałem karty do głosowania, to wyciągnął swój paszport ze szczepieniami i mówi, że jest na dodatkowej liście bo zarejestrował się przez internet.
Pani Przewodnicząca komisji parsknęła - a pudziesz, no i się zaczęło.
Ciepek zaczął wyć a potem usiłował ją ugryźć w nogę, ja zacząłem wrzeszczeć i go odganiać, jakaś moherowa babcia zatrzasnęła się w kabinie do głosowania, gubiąc po drodze dowód z którego wypadł przekaz pocztowy na wiadome radio ( na dwie dychy), druga panienka z komisji wskoczyła na stół.
Ciapek strasznie się awanturował ale po chwili udało się go wygnać przed budynek,kiedym mu zagroził, że obetnę mu stawkę żywieniową o dychę miesięcznie i wyślę ją tam gdzie teściowa wysyła, wyszedł, choć na jego wycie, zbiegły się psy z całej wsi i tak się zapamiętał, że obsikał słupek od schodów, dobrze że flaga wisiała wysoko.
Jakeśmy już wracali po awanturze do dom, to powiedział mi, że złoży zażalenie do sędziego Hycla z Trybunału Praw Psa w Brukseli.
Zaszczekał tak.
- Zobacz Igła - w takiej Hiszpanii to nawet szympansy niedługo będą miały prawa obywatelskie a u nas porządny pies, z paszportem, traktowany jest jak zwierze, bez praw nijakich.
- Ale ja nie daruję szczekał dalej - zapiszę się do postępowców, za 4 lata jak nic zagłosuję.
I to mnie zastanowiło, bo ja wiem że Ciapek zna się na polityce lepiej niż niejeden salonowiec a czytać i pisać ze zrozumieniem lepiej niż niejeden wicepierdoła. Dla mnie jest Autorytetem Moralnym, lepszym od niejednego co gazetę kupuje.
Pomyślałem tak, przecież gdyby te wszystkie staruszki co trzymają pieski i wiadomo jak głosują, miały dodatkowy głos, to w Polsce dokonały by się moralna rewolucja a Polska byłaby jednoczenie liderem postępu w całej Unii. A partia, która ukradła nawet słowo na "L", straciła by rację bytu.
P.S. Panienka z komisji, ta co na stół wskoczyła, powiedziała mi, że o 10,30 frekwencja u mnie w komisji była 11,5% i to po pierwszej mszy było, ja głosowałem w trakcie drugiej a jak wracałem naród maszerował szeregiem do lokalu, czuć było naftalinę z wyciągniętych futer i jesionek, bo zimno jak diabli.
nie mówiąc o tym, że koty tez by chciały, a po nich króliki, konie, szczury, myszy, nawet mole, bo też to zwierzątka domowe przecież... :-)
A z innej beczki - możesz się już przekonać, czy dobrze rozumiałeś to o żydzie :-)
Też byłem. I z biegiem czasu coraz bardziej mnie cieszy, że można.
A dzisiaj w nocy, w mieście, gdzie jeden porucznik tropi zabójcę, było 9 stopni przy gruncie! Co Pan na to?
Ja tam ciapka jeszcze nie miałem zaszczytu poznać, ale myslę, że on się nadaje na prezydenta.
Pozdrawiam
p.s.
i ta naftalina... z pierwszym listopada mi się skojarzyło. Cholera, ciekawe kto wygra te wybory?
Nie kumam, bo ja o żydach mało kumaty jestem, za to znawców żydów wyczuwam prawie tak, jak naftalinę.
Czuję ten mróz, szczególnie jak mi rachunek z gazowni przychodzi. Ale ja lubię te ostre klimaty. Czas się znowu w pańskiej okolicy rozejrzeć, może to obgadawa przy najbliższej okazji?
W tym roku wcześniej mrozy przyjszły, oby mogiłki pod śniegiem nie były.
W lokalu wyborczym też. Nasze psiaki niestety nie dają pospać. To pewnie jakieś wywrotowe modele są z wbudowanym budzikiem ustawionym na stałą godzinę. Pobudka codziennie o 6:00 rano i nie ma przeproś. No to poleźliśmy. U "nasz" jest tak, że po drodze do kościoła mijamy lokal wyborczy. Więc zawsze zaczynamy od głosowania. A później msza.
Dziś było inaczej. Przed budynkiem stała grupka osób w "trzecim wieku". Jakaś Pani głośno perorowała, że to na tego wolno a na tego nie - bo to grzech, bo ksiądz tak mówił dziś (?). Nieśmiało zwróciłam uwagę, że tak krzyczeć nie wypada i w ogóle. Chyba niepotrzebnie, bo dawno takiej wiązanki "kwiatów polskich" nie dostałam i to od wszystkich państwa stojących w rzeczonej grupce.
Zagłosowaliśmy. Mszę postanowiliśmy odpuścić. Pójdziemy sobie porozmawiać wieczorem, bez pośrednika-agitatora. Po co się denerwować?
Panie Rolexie,
wbrew temu co Pan pewnie myśli, suponuje, prowokuje (rekonstruuję na podstawie ostatnich Pana tekstów, które czytałem), na pewno wygrają nasi. Nasi w pełnym tego słowa znaczeniu. Reszta to niuanse. Ważne są te niuanse, zgadzam się, ale jak się pomyśli o tym co było 20 lat temu, nie można narzekać. W głowach nam się poprzewracało. Krótka pamięć.
Znikam i już Pana nie zaczepiam. Trafiamy dzisiaj w te same miejsca w salonie, więc się jakoś składa.
Znawcy żydów są tak samo dobrzy jak znawcy Polaków, wykształciuchów, czy moherowych beretów :-) Każda taka grupa ma pewne charakterystyczne cechy, które działają niektórym ludziom na nerwy, to normalne. Byle nie przekroczyć granicy...
Koniecznie! Kto nam zabroni :-). Pozdrawiam,
No własnie Referent jako galicyjski urzędnik, jest staranny.
"Nasi" wygrają, ci co prowizję biorą a pan i wielu, w tym ja nie potrafimy.
Pisałem o tym, no ale pan jako znany literat, pieści własne teksty. :(
Pani wyraźnie prosi się kłopoty i ekskomunikę, atakując miejscowe Autorytety Moralne.
Czy psy są obronne?
Niech sie Ciapek zgada z Saba i zaczna kampanie na rzecz rozszerzenia praw wyborczych.
Ot, taki pomysl.
Pozdr., WS
Też spełniłem już obywatelski obowiązek, frekwencja wyraźnie większa niż poprzednio.
Ja mam i prawie od zawsze miałem psy obronne i z mojego doświadczenia wynika, że bronić to może one i potrafią, ale jedynie własnej miski.
Do wszystkich są nastawione bardzo przyjacielsko.
On się już z Sabą od dawna znosi.
Frakcje robią.
Jaki obowiązek.
Sama przyjemność.
Wchodzę za kotarę, i pokazuje wała, paru takim , którzy na to właśnie zasługują.
Porobiło się. W lokalach wyborczych dotąd raczej było pustawo. Upadek komuny dał wszystkim jednakowe prawo nieuczestniczenia w wyborach i publika z niego coraz szerzej korzystała. W końcu to z niej robiono wtedy dudka, wmawiając, że coś tam czy kogoś wybiera. W ciągu ostatnich dwóch lat ludzie się politycznie zaktywizowali i obaczywszy się jako wyborcy, korzystają. Obok babć, którym jednak progenitura dokumentów nie pochowała, całe rzesze młodych ludzi. Także robotnicy, którzy dotychczas bywali chyba bierni. I samochody przed lokalami, coraz bardziej okazałe, umyte, pańskie.
Tak pan coś dzisiaj pesymistyczny?
Tak naprawdę to wszystko jedno jest.
Ja nie widzę wielkiej różnicy.
No właśnie jak tam sytuacja w Szczecinie wygląda?(oczywiście z frekwencją)
Dziś się mocno krakusy zmobilizowały. Ciekawe dlaczego?;Pozdrawiam
Panie Igło,
mówię Panu, że wygrają NASI, a Pan sobie ze mnie dworuje.
Gorycz przez Pana przemawia, bo się Pan nie "załapał". Co zrobić, wszyscy nie mogą. Zresztą nie miałoby to sensu.
Wybory to święto. W nowych butach poszedłem.
Kiedy uważam, że to tak naprawdę wszystko jedno jest, mam swoje kryteria zwycięstwa.
A pana tak te nówki piją, żeś strasznie znerwicowany.
Nogi w miednicę teraz trza włożyć, z ciepłą wodą z mydłem.
Ja sobie zawsze cenię stare skórznie.
;)
:-) Ale ja nie mówię, że będzie zwycięstwo. Mówię, że to "nasi". Bo to przecież nasi...
Znerwicowany nie jestem w ogóle, wręcz przeciwnie, bardzo zadowolony jakoś. Siedzę w fotelu, popijam wino, czekam na wyniki. Buty namoczyłem wcześniej. Pół dnia siedziałem na taborecie z nogami w miednicy. Z nogami w butach, się rozumie. Pięknie rozłożyły się na stopach. Teraz to już sama przyjemność.
Pan winko a ja jareckie, tyż jestem spokojny.
Patrzaj jutro, wieczorem na program Pospieszalskiego.
Ale chyba nie chodziłeś po dywanie, w tych namoczonych butach?
Po dywanie!? Skąd. Trzaskałem trochę z podskoku obcasami po parkiecie, ale szybko zostałem przekonany, że w moim dobrze pojętym interesie jest nie cieszyć się zanadto...
A co będzie jutro u Pospieszalskiego? Czyżby Pan, Panie Igło na gościnnych występach? Pytam, bo nie wiem, czy mam te nowe buty założyć, jak będę przed telewizor siadał.
Zdrowie.
Tak.
I usuń pan cięższe przedmioty z zasięgu ręki, w tym flaszki, także z tym winem o smaku ropy, co je łatwo na koktajle Mołotowa łacno przerobić można.
I o pańskich kobietach pamiętaj, gdyby w spazmach na odbiornik tevał, się rzucały.
Noo
W takim razie poproszę, żeby przywiązano mnie do fotela. Albo jeszcze lepiej, od razu w kaftan. Obiecuję, że obejrzę do końca. Mojego albo programu.
Nagram! Nagram ten program! Postawię obok "Polityki" Arystotelesa, "Społeczeństwa otwartego..." Poppera, obok Burke'a... Na grzbiecie płyty CD napiszę: IGŁA (drukowanymi).
:-)
Ciapek też będzie? Ma miejscówkę?
I pamiętaj o krawacie, po założeniu uwiąż go do gwoździa wbitego w ścianę.
O Ciapka zaczynam się obawiać, strasznie się odgrażał, teraz poszedł na wieś. Boję się, że komórkę terrorystyczną zakłada.
Pamiętasz te szkolone psy, co pod niemieckie tygrysy, z ładunkiem trotylu się rzucały?
Rany boskie, przez tę telewizję ma Pan, Panie Igło, gotowy konflikt z Ciapkiem. Chwila sławy za przyjaźń... No, nie wiem? Niech Pan się jeszcze zastanowi. Ja bym ta nie szedł...
Będę w krawacie. "Klient w krawacie jest mniej awanturującym się".
Na sklad poprzedniego sejmu postulowalbym by Ciapek otrzymal nie tylko czynne ale i bierne prawa wyborcze.
Ciapek na Dorna!( albo Jurka!)
Na razie przeznaczam go do Europarlamentu, żeby się trochę otrzaskał. Chociaż na polityka zadatki ma dobre. Można go dwie godziny po dworze prowadzać a jak wróci do domu to zaraz na dywan lubi nasikać.
"Wchodzę za kotarę, i pokazuje wała, paru takim , którzy na to właśnie zasługują."
A to dobre! Nigdy tak nie pomyślałem. Człowiek cały czas się uczy.
Pozdrawiam
-> Igla
Panie Igla, to ja tez bede jutro ogladal "WR".
Jak pan zobaczy taka sympatyczna, madra, przyjazna twarz po drugiej stronie kamery - to to bede JA!
Pozdr. (z wyborczego Rzymu)
WS
Jak już bedzie mógł piesek głosować to co będzie się liczyło miejsce urodzenia czy pochodzenie? Moja sunia jest ANGIELSKIM Staffordshire Bullterrierem. Proszę o wykładnie prawa (przyszłego hy hy, szympansy juz moga w Hiszpanii?)w tym przypadku.
pozdrawiam
Idę w zakład, jak lubię Algę czytać.
Ten dywan jest z późnego Gierka?
Co?
Jak już pan wrócisz do dom, z tej wyborczej kolejki, co to inny Psor ( Bartoszewski ) uznał, że emigranty Polskę zbawią, to polecam, tak jak Referentowi, miednicę z ciepłą wodą na stopy i termofor na nerki.
Będę ślepił jutro za panem, tym bardziej, że Ciapek strasznie urąga Autorytetom.
Zaczynam się bać.
Wszystko się liczy.
Jak suczka jest z Ulsteru, to może być wzięta w kwarantannę.
I po co to panu?
Weź pan swój paszport i szczepienie psa.
Może się panu uda wyprzedzić Europę, w postępie.
Świat szuka nowego Che, na koszulki dla młodzieży.
No to już wiem ,że będziesz w TV,ale czy to prawda,że Gniewko też ?
Widzę,że Pospieszalski pełnymi garściami zaczął czerpać z Saluunu,przynajmniej mu publiczności przybędzie :)))
Jak dobrze zrozumiałem chce Pan ze mnie zrobić nowego Che? Mam zostać liderem postępu? i nieść ten kaganek postępu wśród narodów Europy? To ja już wolę czytać codziennie Gazetę Wybiórczą, brać udział we wszystkich tęczowych paradach,przeczytać wszystkie "dzieła" Lenina, zapaść w notoryczną "filipinkę" itd niż mam zostać nowym Che fujarom :) hyhy
pozdrawiam
Czy to ja jestem redaktorem/gospodarzem?
;)
To po co pan masz wykonać, te wszystkie wymienione czynności?
Panie, dziś nie liczy się nic, oprócz pijaru!!
A jak już zostaniesz tym ( new) Che, to zawsze możesz zmienić poglądy.
Znaczy zmieniasz pan wizerunek i dom mediowy.
I znowu jesteś na czele.
Sam jesteś z późnego Gierka!
Jak ma być Gniewko, to dopilnuj
żeby dowcipów nie opowiadał.
Igła,
1) Myślisz Igło, że kłopoty i ekskomunika cokolwiek by "mnię" obeszły? Już i tak obłożona jestem ekskomuniką połowiczną jako, że chłopa zaposiadywuję z "odzysku". Mamaśka mówi zaś, że od maleńkości miałam własne zdanie. Taka "skaza genetyczna". :)
2) Zapodaj Pan dokładny termin przedstawienia u Pospieszalskiego (jeśli będziesz tam na gościnnych występach) to obejrzę, choć będę musiała złamać obietnicę daną sobie samej. Kurcze...
3) Przepraszam uprzejmie za nieco spóźnioną odpowiedź. Po niezbyt budującym poranku udaliśmy się na obchód naszych brzozowo-sosnowych "włości" czego najlepszym efektem (poza poprawą nastroju) maślaczki pysznie pyrkające w sosiku śmietanowo-koperkowym.
Wiki3,
Nasze brytany pozwalają do woli grzebać w miskach krzywdy nie czyniąc - "swoim". Na hasło miski odstępują szkody "wrogom" dotkliwe czyniąc. Kwestia psychiki i "wykształcenia". Jak u "naczelnych". :)
Nie wiem jakiej rasy jest twój Ciapek aleć to madra jest psina.Podrzucę ci taka oto historyjkę.Jeden z członków Zakonu Tule(tych faszystowskich fanów wiedzy tajemnej i ezoterycznej z Himmlerem na czele)wychodował podobno rase psów wywodzacych sie od Chow-chowó no tych takich co to wyglądają jak skrzynka na listy na łapkach które podobno nazywały sie zundel czy jak0oś tak.Psy te miały podobno dziwną właściwość ze w obecności wilkołąków wampirów i inszych stworzeń natury krwożerczej oczy zaczynały im sie robić czerwone.Ty sprawdź czy twój Ciapek na zasadzie radosnych meandrów psiej genalogi czegos od zundli nie złapał.Tak podrowdź go jak już będziesz u Pośpieszalskiego do jednego,czy drugiego gościa i popatrz mu w ślepia.Biorąc pod uwagę jego dotychczasowe ekscesy jest wysoce prawdopodobne że bedzie miał oczy jak jego pan po trzydniowej balandze.Jakby co napisz na kogo tak zareagował.Się kołek wystruga z osiki i świat stanie sie ciut lepszy.
Bardzo proszę na moim, porządnym blogu, bez sexualnych pozycji, z dosiadywaniem i innych takich.
Ja wiem, że pani młoda jest, burze hormonalne i inne takie, ale tu wchodzą starsi ludzie, a nawet, o zgrozo, z emigracji.
Nooo.
po zapoznaniu się z Waściną odpowiedzią. Nic nie rozumiem. Powiem więcej - "ciemność widzę, ciemność".
W Szczecinie frekwencja z pewnością jest znacznie większa niż zazwyczaj.
Najgorsze, że ciagle przedłużana jest wyborcza cisza. Idioci w urzędach, nie spodziewając się takiej frekwencji, nie zamówili wystarczającej ilości kart do głosowania.
Oszczędzają cholera.
Coś pan?
Jacyś faszyści albo inni sado-maso?
A nawet żydzi, cykliści i masoni?
Ciapek na moher jest uczulony i na samków oraz filipczyńczyków i innych przywiezionych na taczce ze wschodu.
A jakiej rasy jest?
Naszej, polskiej.
A słowo "zaposiadywuję" to nie jest przypadkiem z Wisłockiej?
No niech się pani tak nie kryguje!!!
Ja wszystko rozumiem.
Ja o Wisłockiej zapomniałam jakieś 25 lat temu. A Waćpan dalej ją w umyśle przechowujesz? :) :) :)
No dobra, to co z tym misterium medialnym u Pospieszalskiego?
25 + 14 = 39, piękny wiek dla kobiety i jakie możliwości.
ho,ho.
A fan klub, na jutro, u Referenta się zbiera.
Referent przysłał mi mejla, że wytoczył już dwie beczki.
Jedną z winem, drugą z dziegciem.
A jego fanki już prują poduchy z pierzem.
Przyłącza się pani?
Ciekawe wyliczenia. Niech będzie. :)
Dalej Waćpan szyfrem jakowymś zapodajesz. Piszę się na beczkę dziegciu o ile pan Bulzacki zgodę wyrazi. Niejaki Jarecki gdzieś w swoich przepastnych archiwach mojego mejla zaposiadywać powinien (czasokres: letnia impreza u imć Nicponia). Upoważniam Pana do jego pobrania - mejla znaczy się. Oczekuję wiadomości.
Dalej nie wiem co z krotochwilą u Pospieszalskiego. To jakieś tajne jest? :)
Wiem, że przesadziłem.
34?
A u Pospieszalszaka coś ma być, koło 22giej.
Sam nie wiem, może masowe aresztowania od rana się zaczną i już się nie dowiem, no chyba, że do konspiracji zejdę?
ale dalej nie wiem kiedy ten Pospieszalski publiczność zabawiał będzie. 22:00, którego dnia? Ja naprawdę daleko od publicznej tivi jestem.
"Beczka dziegciu" umarła. Rozumiem. :)
jak bedziesz miał psa u nogi to uwierzę że to Ty. Bez Ciapka, to jak bez DNA.
Tak dzisiaj o 22.50 na TVP2.
Mam potwierdzenie.
Prawdopodobnie to będę ja.
Panie Igło i Ty Ciapku! Wzywam was! Nie idźcie do Pospieszalskiego! Nie róbcie tego! Ale też - z drugiej strony - nie bójcie się! Niech was nie mami próżna sława. Wzywam was!
Panie Igło, tak poważnie, to powodzenia. Czołem,
biję brawo za autentyczność!
P.S. Igło, kamera Cię lubi i odejmuje lat - pozadrościć! :)
A nie mówiłem! Pójść, powiedzieć co trzeba i nie owijać w bawełnę! Ile ja się narobiłem, żeby Pana do tego występu przekonać. Ale warto było. Najbardziej podobała mi się wypowiedź Ciapka. Rozsądna, wyważona i od serca.
No jestem Pana fanką, cóż za występ!
GRATULACJE!
Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Baszka ma rację, kamera Pana lubi...
I jeszcze jedno. O jakim Janku Rokicie wy tam rozmawialiście. Jakiś wasz kolo z kwadratu? Ja stary jestem i jako złośliwiec próbuję też czasem się pokazać, ale z tego odcinka "u Pana Jana P." pamiętam już tylko tego "Janka". Strasznie mnie ta subtelna poufałość ubawiła.
No i Ciapek wystąpił znakomicie. Nie pamiętam czy już to mówiłem... Ogólnie - gratulacje. (Widać było, że Staniszkis się w Panu kocha).
Kamera lubi, Staniszkis kocha... Trudno. :-))) Pozdrawiam, dobranoc.
No też widziałam tą kokieterię Staniszkis skierowaną w Pana Igłę.
Łoł...
po której stronie latał Ciapek?
gdzieś mi umknął...
Pan tu narzeka na Martynę, pogodynkę... a sam mógłby Pan reklamować volvo :d
poza tym gratuluje pytania Białoruś/Ukraina; Zdrojewski nie powiedział całej prawdy - to nie środowiska zbliżone do PO, a środowiska PiS były, i są, najbardziej aktywne w tych dziedzinach;
p.s.
ktoś już wspomniał, Staniszkis ma na Pana oko :d
W sprawach Białorusi masz we mnie sprzymierzeńca - w innych może być różnie
Pozdr.