nie jestem weganem, jestem za bardzo uzależniony od mleka :) mogę wypić litr dziennie he he he najlepiej owczego ;-)
a co do kasz:
to takie rzeczy fajnie wychodzą z gryczanej ale nie prażonej, takiej jasnej. trochę ciężko ją kupić, ale czasami na jakimś targu u farmera można dostać ;-) ...
fajne rzeczy wychodzą też z kaszy kukurydzianej np. polenta, po naszemu mamałyga… może to być na “słono” do odsmażenia, albo na słodko z migdałami, rodzynkami, miodem jako deser :)
desery to najlepiej robić z manny. znajomi bhaktowie mi pokazali jak to sie robi, ale te krisznowskie słodkości strasznie zamulają chociaż są pyszne … no i trzeba sobie ghee przygotować wcześniej z masła od święta krowa :)
tak BTW to z gryczanej robi się super smarowidło do chleba. trzeba rozgotować kaszę zemleć z cieciorką (soczewicą, fasolką mung, albo zwykłą fasolą) i cebulą przysmażoną na sporej dawce oliwy która da całości konsystencje smarowidła, można dodać sparzone drożdże (ale to długo nie poleży :)) albo co kto lubi np, przecier z papryki/pomidorów, pieczarki, czosnek itp.
wszystko razem na być totalnie zgrindowane, tz że sąto ingerdiencje miękkie więc najlepiej po prostu składniki zblendować, a nie bawić się w maszynki :)
>Mo
nie jestem weganem, jestem za bardzo uzależniony od mleka :) mogę wypić litr dziennie he he he najlepiej owczego ;-)
a co do kasz:
to takie rzeczy fajnie wychodzą z gryczanej ale nie prażonej, takiej jasnej. trochę ciężko ją kupić, ale czasami na jakimś targu u farmera można dostać ;-) ...
fajne rzeczy wychodzą też z kaszy kukurydzianej np. polenta, po naszemu mamałyga… może to być na “słono” do odsmażenia, albo na słodko z migdałami, rodzynkami, miodem jako deser :)
desery to najlepiej robić z manny. znajomi bhaktowie mi pokazali jak to sie robi, ale te krisznowskie słodkości strasznie zamulają chociaż są pyszne … no i trzeba sobie ghee przygotować wcześniej z masła od święta krowa :)
tak BTW to z gryczanej robi się super smarowidło do chleba. trzeba rozgotować kaszę zemleć z cieciorką (soczewicą, fasolką mung, albo zwykłą fasolą) i cebulą przysmażoną na sporej dawce oliwy która da całości konsystencje smarowidła, można dodać sparzone drożdże (ale to długo nie poleży :)) albo co kto lubi np, przecier z papryki/pomidorów, pieczarki, czosnek itp.
wszystko razem na być totalnie zgrindowane, tz że sąto ingerdiencje miękkie więc najlepiej po prostu składniki zblendować, a nie bawić się w maszynki :)
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 15.01.2008 - 10:36