U mnie to tam PiS i PO siedzą w jednym worku i w tym worku się gryzą.
Razem być może, mogliby coś zdziałać, ale jak wiadomo, na to się nie zanosi.
Tak jak piszecie to wszystkie macie rację, a ja wychodzę na Tewje Mleczarza.
Obietnice zastąpiły plany przeprowadzenia reform.
To się oczywiście odbija czkawką naszym politykom, ale z drugiej strony nie uważam by ludzie poszli głosować na PO wierząc w jakiś cud.
Taki był nastrój to i zagłosowali a przedtem na PiS. nic w tym osobliwego, to raczej męczące na dłuższą metę.
Gdyby, ktoś chciał zreperować państwo, musiałby wykazać ogromną odwagę i determinację.
Nasi rządzący miewają tylko odruchy. W najlepszym przypadku łatają dziury, w najgorszym niszczą przyszłość, zadłużając się dzisiaj w naszym imieniu, a właściwie naszych dzieci.
Ale nic to, bez nerwacji.
Magio, Ufko & Delilah
U mnie to tam PiS i PO siedzą w jednym worku i w tym worku się gryzą.
Razem być może, mogliby coś zdziałać, ale jak wiadomo, na to się nie zanosi.
Tak jak piszecie to wszystkie macie rację, a ja wychodzę na Tewje Mleczarza.
Obietnice zastąpiły plany przeprowadzenia reform.
To się oczywiście odbija czkawką naszym politykom, ale z drugiej strony nie uważam by ludzie poszli głosować na PO wierząc w jakiś cud.
Taki był nastrój to i zagłosowali a przedtem na PiS. nic w tym osobliwego, to raczej męczące na dłuższą metę.
Gdyby, ktoś chciał zreperować państwo, musiałby wykazać ogromną odwagę i determinację.
Nasi rządzący miewają tylko odruchy. W najlepszym przypadku łatają dziury, w najgorszym niszczą przyszłość, zadłużając się dzisiaj w naszym imieniu, a właściwie naszych dzieci.
Ale nic to, bez nerwacji.
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 18.01.2008 - 13:55