o tradycję mi szlo. A interesy nie szemrane, ale w ciszy zalatwiane sa najlepsze. Gdyby nie ja – zdrajca – to przecież dalej żylbys Pan w nieświadomości, legendą piekną się kontentując. I o to mi szlo, Szanowny Panie Yayco. Lepiej więc tę legendę-tradycję zdradzać, ludziom prawdę mówić czy też... A najgorsza, Panie Yayco drogi, to ta niepewność.
Tradycja, Panie Yayco
o tradycję mi szlo. A interesy nie szemrane, ale w ciszy zalatwiane sa najlepsze. Gdyby nie ja – zdrajca – to przecież dalej żylbys Pan w nieświadomości, legendą piekną się kontentując. I o to mi szlo, Szanowny Panie Yayco. Lepiej więc tę legendę-tradycję zdradzać, ludziom prawdę mówić czy też... A najgorsza, Panie Yayco drogi, to ta niepewność.
Pozdrawiam Pana serdecznie
Lorenzo -- 28.01.2008 - 23:08