Poruszyłeś nader delikatnie drażliwy dla wrocławian temat dziur. Jako mieszkaniec Oporowa jestem od dłuższego czasu odcięty od normalnej, nawet jak na nasze polskie warunki, komunikacji drogowej. Pięknie to podsumowała kilka dni temu Gazeta Wyborcza (uwielbiam tak pisać ten tytuł...) iż “Oporów został odcięty od Wrocławia!”
Na całym Oporowie nadrabia się właśnie niemal stuletnie zaniedbania inwestycyjne. Unia sypnęła grosiwem i decydenci, by nie stracić funduszy, zdecydowali, by wszystko robić naraz! Dziury, błoto, objazdy, korki, wkurzenie, spóźnienia to nasz oporowski chleb powszedni. Nie wywołuje to nawet oporu, bo mamy cierpliwą nadzieję, że za kilka miesięcy, no pół roku z hakiem, może już będzie jak w cywilizowanym świecie.
A mostów we Wrocławiu mamy za mało. Są plany ale bardzo kosztowne, więc poczekamy…
:)
Signore Lorenzo Magnifico!
Poruszyłeś nader delikatnie drażliwy dla wrocławian temat dziur. Jako mieszkaniec Oporowa jestem od dłuższego czasu odcięty od normalnej, nawet jak na nasze polskie warunki, komunikacji drogowej. Pięknie to podsumowała kilka dni temu Gazeta Wyborcza (uwielbiam tak pisać ten tytuł...) iż “Oporów został odcięty od Wrocławia!”
Na całym Oporowie nadrabia się właśnie niemal stuletnie zaniedbania inwestycyjne. Unia sypnęła grosiwem i decydenci, by nie stracić funduszy, zdecydowali, by wszystko robić naraz! Dziury, błoto, objazdy, korki, wkurzenie, spóźnienia to nasz oporowski chleb powszedni. Nie wywołuje to nawet oporu, bo mamy cierpliwą nadzieję, że za kilka miesięcy, no pół roku z hakiem, może już będzie jak w cywilizowanym świecie.
A mostów we Wrocławiu mamy za mało. Są plany ale bardzo kosztowne, więc poczekamy…
jotesz -- 29.01.2008 - 12:52:)