ruski pop polskiego księdza.
Jadą sobie pociągiem a ksiądz ma dużą flaszkę. Zdało by się wypić w ramach ekumenizmu. Ale żeby to było kulturalnie i z fasonem, ksiądz wymyślił, że pije ten który zrymuje.
Siedzą i myślą.
Ksiądz: Widzę, ze nikt nie mówi wierszy, więc ja pije kieliszek pierwszy! – i bach
Pop się rozgląda zaniepokojony.
Ksiądz: Bez wierszy czas upłynął długi, więc pije kieliszek drugi! – i bach
Ledwie gębę utarł znowu tryumfuje:
Ksiądz: Przy poezji czas nam leci, więc piję kieliszek trzeci! – i bach
Pop rozgląda się nieco zaniepokojony ale po chwili słodki uśmiech rozlewa się po rumianej twarzy.
Tymczasem ksiądz: Picie wódki to nie żarty, więc piję kieliszek czwarty! – i bach
A pop: Job twoju mać! Ja piju piać! – i bach, bach, bach, bach & bach!
Wyrus tak załatwi Majora jak...
ruski pop polskiego księdza.
Jadą sobie pociągiem a ksiądz ma dużą flaszkę. Zdało by się wypić w ramach ekumenizmu. Ale żeby to było kulturalnie i z fasonem, ksiądz wymyślił, że pije ten który zrymuje.
Siedzą i myślą.
Ksiądz: Widzę, ze nikt nie mówi wierszy, więc ja pije kieliszek pierwszy! – i bach
Pop się rozgląda zaniepokojony.
Ksiądz: Bez wierszy czas upłynął długi, więc pije kieliszek drugi! – i bach
Ledwie gębę utarł znowu tryumfuje:
Ksiądz: Przy poezji czas nam leci, więc piję kieliszek trzeci! – i bach
Pop rozgląda się nieco zaniepokojony ale po chwili słodki uśmiech rozlewa się po rumianej twarzy.
Tymczasem ksiądz: Picie wódki to nie żarty, więc piję kieliszek czwarty! – i bach
A pop: Job twoju mać! Ja piju piać! – i bach, bach, bach, bach & bach!
I tak właśnie wyrus pokona Majora!!!
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 29.01.2008 - 19:13