Ja Pana Zenka19-go nie straszę, bo Pan Zenek jest dorosłym chłopcem i sam poczuł to mrowienie w okolicy żołądka.
A co do meritum, to jeśli mógłbym radzić, prosze się wybrac poza Warszawę, na południe, do takiego np. Nowego Taru albo Bochni i tam pogrzebać w sklepach z antykami. Znależć tam można różne stare meble, lampy i takie tam po cenach chyba zdecydowanie niższych niż w Warszawie. Tyle że transport, więc chyba należy się wybrać samochodem.
A że warto, to powiem dla przykładu, że udało mi się tamże (tzn. w Nowym Targu) kupić lampę Tiffany’ego za 400 pln, lustro w stylu barokowym do oryginalnego dwunożnego stolika za bodaj 600,- (tzn i lustro i stolik), i ze dwa żyrandole (również oryginalne z XIX w.) po kilkaset pln. Co prawda było to ze 3 lata temu, ale jednak ceny nie poszły tak w górę, by nie warto było poszperać.
Dręczy mnie tylko pytanie, skąd na Podhalu lampa od Tiffany’ego i te inne rzeczy? Górale ze Stanów przywieźli czy też... A najgorsza to ta niepewność.
Szanowna Pani Gretchen
Ja Pana Zenka19-go nie straszę, bo Pan Zenek jest dorosłym chłopcem i sam poczuł to mrowienie w okolicy żołądka.
A co do meritum, to jeśli mógłbym radzić, prosze się wybrac poza Warszawę, na południe, do takiego np. Nowego Taru albo Bochni i tam pogrzebać w sklepach z antykami. Znależć tam można różne stare meble, lampy i takie tam po cenach chyba zdecydowanie niższych niż w Warszawie. Tyle że transport, więc chyba należy się wybrać samochodem.
A że warto, to powiem dla przykładu, że udało mi się tamże (tzn. w Nowym Targu) kupić lampę Tiffany’ego za 400 pln, lustro w stylu barokowym do oryginalnego dwunożnego stolika za bodaj 600,- (tzn i lustro i stolik), i ze dwa żyrandole (również oryginalne z XIX w.) po kilkaset pln. Co prawda było to ze 3 lata temu, ale jednak ceny nie poszły tak w górę, by nie warto było poszperać.
Dręczy mnie tylko pytanie, skąd na Podhalu lampa od Tiffany’ego i te inne rzeczy? Górale ze Stanów przywieźli czy też... A najgorsza to ta niepewność.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 14.02.2008 - 14:16