Owszem, ale nie określiłbym tego, jak Komiko…
Przecież nie zapominajmy, że jednocześnie w mediach panowała akcja “testowanie Ferrari”, więc Komiko delikatnie mówiąc przesadza.
W każdym razie nie pokusiłbym się o robienie rozgrywki politycznej wykorzystując chorobę.
Zwłaszcza, gdy w tle czai się śmierć.
O1
Owszem, ale nie określiłbym tego, jak Komiko…
Przecież nie zapominajmy, że jednocześnie w mediach panowała akcja “testowanie Ferrari”, więc Komiko delikatnie mówiąc przesadza.
W każdym razie nie pokusiłbym się o robienie rozgrywki politycznej wykorzystując chorobę.
Zwłaszcza, gdy w tle czai się śmierć.
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 05.03.2008 - 14:22