Z fimoznawczego punktu widzenia tak długie, naturalistyczne prezentowanie cierpienia jest pomysłem całkowicie chybionym. Ale jeśli spojrzysz na to z punktu widzenia celu – już nie. Bo ta długość scen uświadamia, że to trwało wiele dłużej niż czytanie ewangelii.
Grzesiu
Z fimoznawczego punktu widzenia tak długie, naturalistyczne prezentowanie cierpienia jest pomysłem całkowicie chybionym. Ale jeśli spojrzysz na to z punktu widzenia celu – już nie. Bo ta długość scen uświadamia, że to trwało wiele dłużej niż czytanie ewangelii.
Pozdr.
popisowiec -- 22.03.2008 - 00:00