,,Król Słońce, proszę Państwa – ten sam, który prosił Jaruzelskiego o świadectwo moralności na oczach widzów TVP.”
Zrób se takie założenie (nie wiem czy to prawda czy nie, ba nawet mnie to nie interesuje), że Wałęsa nie współdziałał w żaden sposób z SB, coś może kiedyś bez znaczenia podpisał, później ten fakt stał się nieistotny bo systemu wrogiem się stał.
I teraz i co dawniej z nim wspóldziałali (Walentynowicz, Wyszkowski) bezpodstawnie go oskarżają, jego wyjasnienia są niesłuchane, rozpowszechnia się to w mediach (RM itd), on uważa się (jest?) autentycznie niewinny.
Psychologicznie więc można zrozumieć, że prosi dawnego wroga o potwierdzenie tego, co robił naprawdę, wiesz, jak przyjaciele dawni nie doceniają.
Wróg czasem może docenić:)
Może trochę zamotałem, ale mam nadzieję, że jasno się wyrażam.
Bananie,
jeszcze apropos tego co napisałeś:
,,Król Słońce, proszę Państwa – ten sam, który prosił Jaruzelskiego o świadectwo moralności na oczach widzów TVP.”
Zrób se takie założenie (nie wiem czy to prawda czy nie, ba nawet mnie to nie interesuje), że Wałęsa nie współdziałał w żaden sposób z SB, coś może kiedyś bez znaczenia podpisał, później ten fakt stał się nieistotny bo systemu wrogiem się stał.
I teraz i co dawniej z nim wspóldziałali (Walentynowicz, Wyszkowski) bezpodstawnie go oskarżają, jego wyjasnienia są niesłuchane, rozpowszechnia się to w mediach (RM itd), on uważa się (jest?) autentycznie niewinny.
Psychologicznie więc można zrozumieć, że prosi dawnego wroga o potwierdzenie tego, co robił naprawdę, wiesz, jak przyjaciele dawni nie doceniają.
Wróg czasem może docenić:)
Może trochę zamotałem, ale mam nadzieję, że jasno się wyrażam.
grześ -- 15.05.2008 - 16:47