Chyba Pan z lekka przesadził z tym rejestrowaniem się w rejestrze w przypadku zawodów medycznych. Lekarz to – mimo Pańskich nadzwyczaj liberalnych poglądów – nie florysta. Mam nadzieję, że zrozumie Pan różnicę.
Cała rzecz polega na tym, żeby można było otwarcie mówić o błędach kolegów i koleżanek medycznych (i nie tylko). Również po to, żeby podobnych błędów unikać w przyszłości. A aktualnie samorządy branżowe, sądy koleżeńskie (i inne tego typu pierdoły) skutecznie rzetelną ocenę pracy “kolegów po fachu” blokują.
Panie Jerzy
Chyba Pan z lekka przesadził z tym rejestrowaniem się w rejestrze w przypadku zawodów medycznych. Lekarz to – mimo Pańskich nadzwyczaj liberalnych poglądów – nie florysta. Mam nadzieję, że zrozumie Pan różnicę.
Cała rzecz polega na tym, żeby można było otwarcie mówić o błędach kolegów i koleżanek medycznych (i nie tylko). Również po to, żeby podobnych błędów unikać w przyszłości. A aktualnie samorządy branżowe, sądy koleżeńskie (i inne tego typu pierdoły) skutecznie rzetelną ocenę pracy “kolegów po fachu” blokują.
I to jest dopiero absurd…
Magia -- 20.07.2008 - 18:22