To już nawet nie wiem jak nazwać: egzaltacja? grafomania? megalomania? egocentryzm? Wszystko za słabe… Myślałem, że szczytem była autobiografia diCaprio pisana w wieku dwudziestu paru lat – ale jednak NJN jest mocniejsza.
Że-nu-ją-ce. Aż się jeden cytat z “Seksmisji” na usta ciśnie.
O Matko...
To już nawet nie wiem jak nazwać: egzaltacja? grafomania? megalomania? egocentryzm? Wszystko za słabe… Myślałem, że szczytem była autobiografia diCaprio pisana w wieku dwudziestu paru lat – ale jednak NJN jest mocniejsza.
Że-nu-ją-ce. Aż się jeden cytat z “Seksmisji” na usta ciśnie.
Banan -- 26.08.2008 - 12:00