Potwierdzam – ja sam przeniosłem tekst do archiwum. Musze przemysleć pare rzeczy. Jak Mad Dog.
Ja to widze oczami wyobraźni tak: Pan Y/N z Panem Lorenzo i paroma innymi osobami, siedzicie na schodach patrycjuszowskich domów. Ja wciąż pamietam smakowite uczty dla ducha, w jakich uczestniczyłem u Panów. Ale ulicami maszeruja Goci. I patrzą na Panów. Na razie patrzą....
Ale może jest tak, że ja panikuję bez sensu i muszę zwyczajnie odpocząć.
Panie Y
Potwierdzam – ja sam przeniosłem tekst do archiwum. Musze przemysleć pare rzeczy. Jak Mad Dog.
Ja to widze oczami wyobraźni tak: Pan Y/N z Panem Lorenzo i paroma innymi osobami, siedzicie na schodach patrycjuszowskich domów. Ja wciąż pamietam smakowite uczty dla ducha, w jakich uczestniczyłem u Panów. Ale ulicami maszeruja Goci. I patrzą na Panów. Na razie patrzą....
Ale może jest tak, że ja panikuję bez sensu i muszę zwyczajnie odpocząć.
Pozdrawiam Pana jak zwykle starannie…
Griszeq -- 27.08.2008 - 15:14