ja domyśliłem, się, że Pan to zrobił. Plotki o postępującym u mnie otępieniu starczym, lekarze stanowczo odrzucają. Ze znachorami bywa różnie.
Ponieważ mam wrażenie, że powinienem pisać wolniej, dodam, że To, iż sam Pan to zrobil, było dość oczywiste po pańskiej wypowiedzi:
hgrisza
Nie mam pytań. Wszystko jasne.
Pozdrawiam.
Napisałem, co napisałem, bo uznałem, że to nie jest dobrze, że tamten tekst jest, a Pańskiego nie ma.
Tak jak dziwi mnie polecanie niektórych tekstów przez redakcję w ostatnich dniach.
Tak jak dziwi mnie przesadne akcentowanie tekstów stricte politycznych.
I jeszcze pare rzeczy mnie dziwi.
To chyba nic złego?
Dziwię się.
Mógłbym zacytować Jonasza Koftę, aby było jasne, że zdziwienie nie tylko przeze mnie jest uznawane za stan pożądany . Ale mi się nie che jakoś, więc nie zacytuję
Dziwię się i już.
Widzi Pan, tekst pana Yassy jest w obronie wolności i dobra dyskusja pod tamtym tekstem powinna dotyczyć granic wolności.
Pana tekst jest o tym, co można a czego nie można w towarzystwie.
To nie są teksty równoważne i dlatego uważam, że niesłusznie Pan ten tekst ukrył.
Ale nic poza zdziwieniem mi nie zostaje.
No tak… Mogę jeszcze pomyśleć. Ktoś mi to nawet doradzał ostatnio.
Pozdrawiam, życząc może nieco zawczasu, ale szczerze, udanego wyjazdu
Panie Griszqu,
ja domyśliłem, się, że Pan to zrobił. Plotki o postępującym u mnie otępieniu starczym, lekarze stanowczo odrzucają. Ze znachorami bywa różnie.
Ponieważ mam wrażenie, że powinienem pisać wolniej, dodam, że To, iż sam Pan to zrobil, było dość oczywiste po pańskiej wypowiedzi:
Nie mam pytań. Wszystko jasne.
Pozdrawiam.
Napisałem, co napisałem, bo uznałem, że to nie jest dobrze, że tamten tekst jest, a Pańskiego nie ma.
Tak jak dziwi mnie polecanie niektórych tekstów przez redakcję w ostatnich dniach.
Tak jak dziwi mnie przesadne akcentowanie tekstów stricte politycznych.
I jeszcze pare rzeczy mnie dziwi.
To chyba nic złego?
Dziwię się.
Mógłbym zacytować Jonasza Koftę, aby było jasne, że zdziwienie nie tylko przeze mnie jest uznawane za stan pożądany . Ale mi się nie che jakoś, więc nie zacytuję
Dziwię się i już.
Widzi Pan, tekst pana Yassy jest w obronie wolności i dobra dyskusja pod tamtym tekstem powinna dotyczyć granic wolności.
Pana tekst jest o tym, co można a czego nie można w towarzystwie.
To nie są teksty równoważne i dlatego uważam, że niesłusznie Pan ten tekst ukrył.
Ale nic poza zdziwieniem mi nie zostaje.
No tak… Mogę jeszcze pomyśleć. Ktoś mi to nawet doradzał ostatnio.
Pozdrawiam, życząc może nieco zawczasu, ale szczerze, udanego wyjazdu
yayco -- 27.08.2008 - 16:06