samochodem własnoręcznie po Krakowie jeździłeś? No, no, na to niewielu sie odważa. Głównie z racji nerwów; bo w Krakowie to się przeważnie stoi i czeka, aż się Ziemia trochę przekręci.
Pozdrawiam z zadziwieniem
To Ty, Maxie,
samochodem własnoręcznie po Krakowie jeździłeś? No, no, na to niewielu sie odważa. Głównie z racji nerwów; bo w Krakowie to się przeważnie stoi i czeka, aż się Ziemia trochę przekręci.
Pozdrawiam z zadziwieniem
Lorenzo -- 05.09.2008 - 12:30