własno ręcznie i nożnie:)
calusieńki rok
z Huty najpierw na Kościuszki a później w okolice PKP a na końcu na Kurdwanów
czyli Alejami, bez Mateczne praktycznie non stop:)
Kraków mi niestraszny po doświadczniach Sylwestra w Paryżu
(gdzie samochodem byliśmy z przyjaciółmi)
prezes,traktor,redaktor
Lorenzo
własno ręcznie i nożnie:)
calusieńki rok
z Huty najpierw na Kościuszki a później w okolice PKP a na końcu na Kurdwanów
czyli Alejami, bez Mateczne praktycznie non stop:)
Kraków mi niestraszny po doświadczniach Sylwestra w Paryżu
(gdzie samochodem byliśmy z przyjaciółmi)
prezes,traktor,redaktor
max -- 05.09.2008 - 12:42