Chyba, że zapiszemy, że Prezydent może siedzieć w Pałacu i to wszystko. Albo – Premier może siedzieć w Pałacu i to wszystko.
O to chodzi właśnie. Żeby tak zapisać.
Pezydent Niemiec może siedzieć w pałacu i to wszystko.
Brytyjska królowa tak samo (choć tam obyczaj jest konstytucją).
Jakoś im to ujmy nie przynosi.
Podobnie było z premierem uprzednio na Ukrainie, ale zmienili ustrój — i mają wojnę Juszczenki z Tymoszenko. Lepszą niż nasza. Czy ta wojna im przynosi korzyść – oceń sam.
A takie USA mają prezydenta za premiera i kwita. Jakoś im się udaje funkcjonować. Bez zmian prostackiej konstytucji od 200 lat. Nawet pewne sukcesy udało się temu dziwnemu krajowi odnieść.
I nawet jakoś tak lepiej przez te 200 lat przędą niż Francja… A zaczynali w nienajlepszym punkcie.
Może by warto wzorować się bardziej na tej konstytucji niż na tamtej? Zwłaszcza, że nasza przypomina ponoć raczej ustawę zasadniczą Francji nie dzisiejszej a przedwojennej , tej która miała dwie – trzy zmiany rządu przez kilka dekad… O ile pamiętam opinie specjalistów…
Griszku
Chyba, że zapiszemy, że Prezydent może siedzieć w Pałacu i to wszystko. Albo – Premier może siedzieć w Pałacu i to wszystko.
O to chodzi właśnie. Żeby tak zapisać.
Pezydent Niemiec może siedzieć w pałacu i to wszystko.
Brytyjska królowa tak samo (choć tam obyczaj jest konstytucją).
Jakoś im to ujmy nie przynosi.
Podobnie było z premierem uprzednio na Ukrainie, ale zmienili ustrój — i mają wojnę Juszczenki z Tymoszenko. Lepszą niż nasza. Czy ta wojna im przynosi korzyść – oceń sam.
A takie USA mają prezydenta za premiera i kwita. Jakoś im się udaje funkcjonować. Bez zmian prostackiej konstytucji od 200 lat. Nawet pewne sukcesy udało się temu dziwnemu krajowi odnieść.
odys -- 15.10.2008 - 20:58I nawet jakoś tak lepiej przez te 200 lat przędą niż Francja… A zaczynali w nienajlepszym punkcie.
Może by warto wzorować się bardziej na tej konstytucji niż na tamtej? Zwłaszcza, że nasza przypomina ponoć raczej ustawę zasadniczą Francji nie dzisiejszej a przedwojennej , tej która miała dwie – trzy zmiany rządu przez kilka dekad… O ile pamiętam opinie specjalistów…