Od siebie dodam, że panowie wymienieni z nazwiska w pierwszej części artykułu brali aktywny udział w zmianie ministra finansów Korei w czasie kryzysu 1997-8. Kasa się znalazła, bo ministra wywalono a Korea bezwarunkowo przyjęła “lekarstwo”.
Czy ingerencję w skład rządu jakiegoś państwa nazwie Pan “niegroźną”?
Panie Krzysztofie
Naiwność i/lub niewiedza bywają bolesne.
Gdyby Pan zechciał spojrzeć
Od siebie dodam, że panowie wymienieni z nazwiska w pierwszej części artykułu brali aktywny udział w zmianie ministra finansów Korei w czasie kryzysu 1997-8. Kasa się znalazła, bo ministra wywalono a Korea bezwarunkowo przyjęła “lekarstwo”.
Czy ingerencję w skład rządu jakiegoś państwa nazwie Pan “niegroźną”?
Pozdrawiam siwiejąc z żałości.
Kazik -- 10.11.2008 - 20:28